..::WarlandRPG::..

Greywood

······································································································

Sala Balowa Thren'tir jest bardzo ciekawym miejscem. Wszystkie jej ozdoby i kunszt sprawiają, że każdy, nawet Elf jest zachwycony widokiem. Wszystko nie jest obfite w złoto, ale cała architektura miejsca, skupiona jest na innych naturalnych surowcach: Drewnie i Kamieniu. Rzeźby, posągi, stoły oraz krzesła. Każdy kształt jest delikatny.

Miejsce to ożywa na dwa różne sposoby w ciągu doby.

O świcie sufit oplątany winoroślą, prześwituje słonecznym blaskiem. Zdawało by się, że słońce chce, aby cała sala była promienna. Ludzie tutaj ucztują, bawią się, wspominają. Niezależnie od rasy czy statutu.

Każdej nocy zaś, wyprawiany jest bankiet. Sklepienie w dzień świetliste, teraz daje tu widok na czyste niebo, wraz z tysiącami gwiazd. Różne dziwy się dzieją o północy, ale cóż można powiedzieć. Warto przekonać się samemu.

Czy zjawisz się i ty?
······································································································

Nerevan

Wkroczyłem do sali balowej, z ciekawością przyglądając się jej.
- Halooo? Jest tu gospodarz?

Nerevan

Widząc, że nie ma gospodarza, postanowiłem zostawić wiadomość:
Drogi panie Greywood.
Przybyłem odebrać materiały przeznaczone na budowę świątyni, które zostały dla mnie tu przywiezione. Niestety, nie zastałem Cię. Proszę więc o przesłanie tych materiałów do Terra Sancta.
Pozdrawia i błogosławi, Carl Peter von Nerevan.

Greywood

Gdy tylko sekretarz posiadłości zobaczył kartkę spojrzał do swoich notatek. - A Greya dalej nie ma... Co on tam porabia... - stwierdził pod nosem i potwierdził informacje z karteczki. Następnie wysłał surowce poprzez zaprzyjaźnionych handlarzy. Wszystko poszło szybko i bez bólu. Jednak Acu Rem dalej było w dość opłakanym stanie, chociaż już niedużo zostało aby oddać ją do użytku.

Anyzratak (Jake)

<wchodzę do sali z lekkim westchnieniem i nie zwracając na nic uwagi siadam w fotelu>