Forum ..::WarlandRPG::.. Strona Główna ..::WarlandRPG::..
..::Smocze RPG::.. - Warland...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moje opowiadanka - tym razem nie o KP i Przyjaciołach

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..::WarlandRPG::.. Strona Główna -> Jadalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jano
Zabójca



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cholerzyn

PostWysłany: Sob 17:08, 17 Mar 2007    Temat postu: Moje opowiadanka - tym razem nie o KP i Przyjaciołach

Moje opowiadania znaleźć możecie na forum [link widoczny dla zalogowanych], w dziale "Offtopic". Będą się tam pojawiały też nowe, więc co jakiś czas zaglądajcie. Niektóre z opowiadań są niedokończone, lecz wymyślę do nich zakończenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Essi
Szpieg



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ~Broklin~

PostWysłany: Sob 22:28, 17 Mar 2007    Temat postu:

Moje zdanie na ten temat jest mniej więcej taka jak twoja na temat moich wierszy/do kitu/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anyzratak (Jake)
::Mistrz Gry::Admin::
::Mistrz Gry::Admin::



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 4899
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła rodem
Płeć: Dama

PostWysłany: Nie 13:36, 18 Mar 2007    Temat postu:

Ja się nie wypowiadam...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jano
Zabójca



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cholerzyn

PostWysłany: Pon 19:39, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Rozszerzyłem opowiadanie "Gruby i Czupryna", i piszę na tym forum minipowieść pt. "Wyprawa na Moskwę".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anyzratak (Jake)
::Mistrz Gry::Admin::
::Mistrz Gry::Admin::



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 4899
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła rodem
Płeć: Dama

PostWysłany: Wto 12:16, 01 Maj 2007    Temat postu:

ile masz już takich stron?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jano
Zabójca



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cholerzyn

PostWysłany: Wto 12:32, 01 Maj 2007    Temat postu:

O co dokładnie chodzi?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anyzratak (Jake)
::Mistrz Gry::Admin::
::Mistrz Gry::Admin::



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 4899
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła rodem
Płeć: Dama

PostWysłany: Wto 12:32, 01 Maj 2007    Temat postu:

no, z opowiadaniami. Tylko tą, czy jeszcze jakąś?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jano
Zabójca



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cholerzyn

PostWysłany: Wto 12:35, 01 Maj 2007    Temat postu:

Hmm... jest franki.fora, to no i sporadycznie na rożnych stronach publikuję rózne opowieśći... Na przykład o fanatycznym krasnoludzie i jego ludzkim przyjacielu. Jak chcecie, to jedno (tyle napisałem ) tu zamieszczę:

-------------------------------------------------
Na wysokim, ciemnym wzgórzu stała zbudowana z czarnego kamienia forteca. Przed jej potężną bramą na stryczkach kołysali się ludzie, oczywiście martwi i rozdziabani przez wrony. Tylko gdzieniegdzie wzgórze porastały jakieś krzaki i karłowate drzewa.
Jano podniósł głowę.
- Czas upuścić komuś krwi - rzekł. Łańcuch w nosie krasnoluda dźwięczał cicho.
Jego towarzysz, Jurgen wzdrygnął się na myśl o wyprawie w górę, pod bosymi stopami wisielców i wzrokiem złych duchów.
- Chodź, człeczyno - warknął Jano - a, rozumiem. Boisz się? Trudno, wasz klan taki jest. Ja idę.
Krasnolud zniknął za najbliższym kamieniem, teraz widać było tylko jego czerwony irokez podtrzymywany niedźwiedzim łojem oraz kołyszący się w rytm ochrypłego nucenia Jana czubek jego dwumetrowego topora.
Jurgen musiał za nim pójśc, nie mógł splamić swego honoru tchórzostwem!
Wyjął miecz, i pełen złych obaw, podążył w górę zbocza. Scieżka najpierw była w dobrym stanie, dopiero potem zaczął się trudny odcinek. Dróżka była zasłana odłamkami skalnymi i luźno leżącymi kamieniami. Potknięcie się i spadek na dół mógł spowodować w najlepszym razie połamanie rąk i nóg.
Krasnolud był daleko przed nim, Jurgen towarzysz widział tylko zarys jego konturów. Rasa ta uchodzi za powolną i mało zwinną, on wiedział jednak, że tak nie jest. Gdy jakiś krasnolud wpadł w szał bojowy, był szybszy od gnoma, a zwinniejszy od elfa. Jego broń tłukła wszystkich wrogów dookoła z przerażającą prędkością. Jednym z świetniejszych tego przykładów był Jano.
Krasnolud doszedł na szczyt i spojrzał za siebie.
Na jego twarzy wykwitł uśmiech, jeśli można tak nazwać pokazanie połamanych zębów.
- Jednak za mną idziesz.
Jurgen nie odpowiedział, po dziesięciominutowym marszu nie mógł wydusić z siebie słowa. Odetchnął głęboko i zwymiotował. Odór tego miejsca był nie do zniesienia, był gorszy niż smród bijący od krasnoluda. Setki leżących tu parę dekad ciał zamieniły się w cuchnącą juchę.
- Tera będzie coś ciekawszego - powiedział Jano wskazując na bramę. Stał w niej ogromny troll.
Poczwara rzuciła się w stronę towarzyszy.
- Nie tak prędko, kochany - wydyszał krasnolud i skoczył trzy metry w powietrze kreśląc łuk swym toporem. Ostrze opadło rozcinając głowę trolla na dwoje.
- Jano, uważaj! - Krzyknął Jurgen kopniakiem posyłając odrąbaną przez siebie rękę trolla w powietrze - k oboldy!
Rzeczywiście, kilkanaście tych małych gnojków biegło w ich stronę.
- Niech się zacznie zabijanie! - Ryknął krasnolud, i ze swoim zaśpiewem bojowym podbiegł w stronę koboldów.
Jurgen też rzucił się na wroga.
Po chwili robota była skończona. Szesnaście dymiących korpusów bez kończyn leżało na glebie.
- Kolejne miejsce oczyszczone - powiedział Jano i polazł w dół zbocza.
***
W czarnej wodzie pływał ogromny wąż morski.
- Zabić! - Ryknął Jano i skoczył do cieczy. Jurgen zrobił to samo. Znów chodziło o honor.
---------------------------
Tego typu opis karasnoluda w moim wykonaniu należy już do przeszłości. Mam w planie wzięcie się za pisanie powieśći, w której krasnolud będzie zapalonym homoseksualistą, co chwila smarującym sobie dłonie kremem, by jego jedwabistej skórze nie zagroziły odciski, a elfowie śmierdzącymi staruchami chodzącymi w dziurawych gumiakach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jano
Zabójca



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cholerzyn

PostWysłany: Wto 19:31, 01 Maj 2007    Temat postu:

Dokończyłem wyprawę na Moskwę, i to z włamaniem się do komputera prezydenta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..::WarlandRPG::.. Strona Główna -> Jadalnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin