..::WarlandRPG::..

Jasir (Viron) Mahdi

-No. Srał pies, co to. Anyzratak! Chwała jego pamięci...hahahahaha....

Shani dea Deltus

Wchodzę lekkim krokiem do karczmy nie zważając na zapachy unoszące się w powietrzu, przystaję w progu i rozglądam się... podchodzę do stołu
-Witam me imię Shani. Czy to miejsce wolne? - pytam wskazując jedno z siedzeń koło Tarda. - A nieważne - siadam - Proszę Piwo mocne i tytoń najlepszy jaki masz dobry człowieku, dziś mój umysł nie zna granic...

Jasir (Viron) Mahdi

-O! SHANI! Pijemy?

Shani dea Deltus

-Zadajesz masę niepotrzebnych pytań przyjacielu....pijmy do upadłego. Tardzie czy chcesz skosztować mojej krwi...? - Wyjmuję sztylet i powtarzam "ceremonię" Seleni

Jasir (Viron) Mahdi

<stawiam na stolę butlę spirytusu i gdy Shani kończy polewam ranę spirytem>
-HAHAHAHAHAAHAHAHAHAH!

Shani dea Deltus

Zlizuję spirytus z rany -No co!? To też alkohol po co ma się marnować haha...

Diego

Przyszedł do karczmy. Rozejrzał się. Gdy zobaczył Shani i Virona (nie wiem jak się pisze

) znalazł pośpiesznie stolik w ciemnym kącie. Gdy podszedł do niego barman powiedział
- Piwo "Krasnoludzkie" raz. Reszty nie trzeba.
- Dobrze sir. - powiedział barman. Gdy Diego wysypał dwadzieścia monet barman po czerwienił się ze szczęścia. Gdy przyniosł piwo, wypił je jednym susem.

Elaine Deireadh

Weszła cicho, ale pewnie. Rozejrzała się po wnętrzu i wybrała miejsce na tyle blisko innych, by móc im się przyjrzeć, a jednocześnie wystarczająco oddalone, by zachować własną, a także cudzą prywatność.
Usiadła na krześle i uśmiechnęła się chłodno.

Shani dea Deltus

Odwracam się i widzę Diego w kącie izby - Diego! Witaj podejdź i napij się z nami! - Wstaję i zaciągam Diego do naszego stołu - Powiedz, jak żyjesz, uratowałeś może ostatnio jakąś damę z tarapatów...?- śmieje się.

Jasir (Viron) Mahdi

-Kto to... - patrzę ze zdziwieniem na nową osobę.

Diego

- Witaj Shani. Co tam moje przygody. Najpierw ty opowiadaj swoje! - zawołał.

Jasir (Viron) Mahdi

-O, Diego! Nie zauważyłem cię...Jak Ci życie biegnie? Nie masz ochoty mnie zabić?

Diego

- Jeżeli ty mnie nie atakujesz ja ciebie też nie. Trzeba szanować każdego...

Shani dea Deltus

-Ha ha! Vironie gdzie trunki tam i pokój! U mnie Diego, całkiem dobrze. A swoją drogą znasz tą dziewczynę?- Wskazuje porozumiewawczo na kobietę.

Diego

- Yyy. Raczej nie. Nie jest pogromcą.