..::WarlandRPG::..

Tylko mnie nie spić i w jakiś sposób nie wykorzystać.-
Usmiecha się niewinnie.

-Przepraszam a nawet żałuje panienko !
Szybko podchodzi do Shani i całuje w czółko co by uderzeniu kubeczkami nie bolało.

Ze sprawnością obrzuca Shani glinianymi kubeczkami.

Kiedy stad wyjdę...wytnę ci serce*powiedział wesołym tonem do tarda i zaczął się przeciągliwe spazmatycznie śmiać.*

*Drow ziewnął cicho i położył się zniesmaczony.To było doprawdy nużące.*macie jeszcze jakieś pomysły żeby się wydostać*spytał zaniepokojony ta beznadziejna sytuacja*

Wykastrować*warknął rozwścieczony drow i znów kopnął mocno drzwi.*

Przysięgam na ojca ze jak wyjdę to zamorduje tego przeklętego śmiecia ze sztyletem*powiedział siedząc w koncie.*

Nie boje się śmierci bogów ani niczego innego...zdechnę kiedyś i to nie będzie aż takie smutne...wręcz przeciwnie...*powiedział i zamknął oczy.

Nie boje sie nawet bogów wiec dlaczego mam się bać ciebie*spytał Elesiena ale mimo tego machnął ręką.*ja nie wiem...

cholerna woda nie pojawia się z powietrza...gdzieś jest ulot*wzruszył ramionami i westchnął zrozpaczony.*

*Prychnął coś pod nosem i zamyślił się chwile.*jesteś kobieta...spróbujemy zawołać jakiegoś kultystę to go skusisz i skręcisz kark...*zaproponował rozbawiony lecz mimo dobrego humoru pokręcił głową i ...

jeśli będziesz ja teraz obmacywać nie uratujemy nawet siebie...*burknął po czym przyległ plecami do ściany.Przełknął ślinę i z rozpędem kopnął drzwi.*

To pij a nie wydzierasz się !

*Dopiero teraz dostrzegł co ma na sobie.Poczerwieniał strasznie na twarzy dziwnie drżąc*co to rwa mac jest!*krzyknął i zaczął koniec suknie rozdzierać .*

Obrzydliwe*krzyknął do Elesiena zniesmaczony.Sam wstał i i kopnął w ścianę wściekły.Oczy nieco mu się powiększyły a on sam odskoczył.*