..::WarlandRPG::..

Elesien Redriel

Przychodzisz na plac i widzisz zdenerwowanego Elesiena.
Jako starszy pogromca nie powinieneś sie spóźniać, gdzie sie włóczyłeś? - zapytał Elesien.
Ale mniejsza z tym. Bierzmy sie do treningu. Masz uprząż?!

Anyzratak (Jake)

<patrzę na Elesiena z uniesionymi brwiami> Co to za ton? Nie jestem twoim podwładnym.
I jak chcesz jakoś zacząć, to wymyśl coś oryginalnego, a nie ściągaj z treningu jaki przeprowadziłem z Alaronem. On naprawdę się spóźnił, a z tego co wiem, nie miał takich spraw jak ja do załatwiania. Rozumiem, że chcesz się czegoś nauczyć z treningów, jakie przeprowadzam, ale jeśli je obserwujesz, to nie dawaj tego po sobie poznać.
<zamiast odpowiadac na ostatnie pytanie pokazuję po prostu linę w mojej dłoni>
Możemy zaczynac <dodaję, patrząc na Shurikana wylegującego się w słońcu> PRAWDA, LENIU?<chwieję się, gdy smok uchyla jedną powiekę i parska na mnie>

Elesien Redriel

To bierz bestię i do roboty. Katano!.
Wzbijam sie wysoko za mną!

Anyzratak (Jake)

<wzbijasz się wysoko za tobą> Laughing

Elesien Redriel

| Z czego się tak cieszysz? Very Happy

|

A więc dobrze. Zawiąż uprząż za pas im powoli stań.

Anyzratak (Jake)

<zawiązuję uprząż za pas im szybko staję>

Elesien Redriel

Podczas wstawiania turbulencja ze skrzydła Katany wytrąciła cię i spadłaś. Nieszczęście miałaś przywiązaną uprząż.

Anyzratak (Jake)

To chyba dobrze że nie spadłam, a nie nieszczęście XD
I Shurikana jeśli już, katana to nie mój smok Wesoly

<Wdrapuję się po linie i znów staję na siodle>

Elesien Redriel

Wdrapałaś się. Spróbuj jeszcze raz.

| Dla twojej wiadomości Elesien leci koło ciebie i to turbulencje spod skrzydeł jego smoka wylatują, że się tak wyrażę |

Anyzratak (Jake)

<staję na siodle po raz trzeci>

Elesien Redriel

Ehh... A spróbuj stanąć na rękach. Nie żartuję. <wyciągam miecz> No to spróbuj mnie pokonać.

Anyzratak (Jake)

<próbuję stanąc na rękach, śmiejąc się, potem zaś wyciągam MP i zaczynam od prostego ataku, otwartego. Tnę na skos od prawej do lewej>

Elesien Redriel

HAHAHA ! Nie na mnie takie numery. Paruje ciosy z największą łatwością, po czym spycham nogą Anyzratak'a ze smoka. I co powiesz na to?!

Anyzratak (Jake)

El, jakim cudem spychasz mnie NOGĄ ze smoka? musiałbyś mieć nogę długości szyi żyray Wesoly

i jeszcze skrzydła smoków... to raczej nieco przeszkadza, nie sądzisz?

<korzystając z mojej pozycji - z tego, że wiszę na linie- staram się rozbujać i uderzyć mieczem od doł, po czym jak najszybciej wdrapuję się z powrotem, równiez korzystając z mojej sytuacji>

Elesien Redriel

Udaje ci się. Elesien ma rozciętą nogę.Grrr... To było nie fair...