Forum ..::WarlandRPG::.. Strona Główna ..::WarlandRPG::..
..::Smocze RPG::.. - Warland...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Krótkie opowiadanie o Nerevana chwilach ostatnich.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..::WarlandRPG::.. Strona Główna -> Jadalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nerevan
Kapelan Pogromców Smoków



Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 1424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Mąż

PostWysłany: Pon 17:42, 27 Kwi 2009    Temat postu: Krótkie opowiadanie o Nerevana chwilach ostatnich.

Nad rzekami Babilonu...
Jeden krok. Drugi. Trzeci.
... usiedliśmy, aby płakać...
Na razie trzymał się na nogach. Ale jak długo jeszcze wytrzyma? Jak długo zdoła ustać? Jak daleko dojdzie? Płaszcz, który miał na sobie w wielu miejscach był podziurawiony i naderwany. Z nosa i ust strużkami płynęła krew.
Wspominając zawsze Ciebie... Jeruzalem, Jeruzalem!
Terra Sancta, która zawsze była symbolem pokoju i piękna teraz była ruiną i pogorzeliskiem. Sierociniec płonął, a wokół niego małe dzieciaki były ponabijane na pale i włócznie. Ze Świątyni ostały się tylko dwie ściany, reszta leżała w ruinie.
Gdy usłyszałem Jego głos...
A on kroczył naprzód z obnażonymi ostrzami. Z wielkich sztyletów na ziemię skapywała krew- ale to nie była zwykła, ludzka krew. W tej krwi nie było nic ludzkiego.
Ostrza wykute ze stopu srebra i stali. Obłożone potężnymi błogosławieństwami. Stworzone do walki z najpotężniejszymi przeciwnikami. Żaden Antychryst się temu nie przeciwstawi. Żaden.
... na zawsze pragnę wielbić Go!
Armia Bestii wtargnęła do Terra Sancta niespodziewanie, podczas obrzędów Eucharystii. Wtargnęli, nie dając obrońcom żadnych szans. Nikt nie przeżył.
Nikt oprócz kapłana.
Upadł. Czy powstanie? Czy znajdzie w sobie dość sił, by wstać i ruszyć dalej na wzór Chrystusa? Czy może już nie powstanie i umrze tu, leżąc twarzą do ziemi?
Powstał.
Słońce chyliło się ku zachodowi. Wielka ognista kula o barwie krwi wydawała się składać hołd ofiarom dzisiejszego ataku. Tylko ofiarom której ze stron? Stronie niewinnych ludzi, czy stronie armii Bestii?
Kapłan zatrzymał się. Na tle krwistego słońca, na wzniesieniu stał Bestia. Był w jasnej zbroi płytowej, z mieczem przy pasie i buławą w ręce. Długie, jasne włosy zwisały mu bezwładnie po pas. Czujne, błękitne oczy, które z jednej strony wyrażały spokój i opanowanie, a z drugiej instynkt mordercy, wpatrywały się nieruchomo w Carla.
- NARESZCIE!- krzyknął Bestia do kapłana.- Długo czekałem, aż staniesz przede mną!- niespodziewanie
(na pewno?)
zza pleców Bestii wyszła armia. Armia upiorów i nieumarłych, armia potępionych...
i zwykłych ludzi, którzy dołączyli do Bestii.
Wszyscy oni ruszyli do przodu. Wszyscy mieli jeden cel: zabić. Zabić tego oto człowieka, który ledwo trzyma się na nogach i który stoi naprzeciw wielkiej potęgi.
- Chodź! Chodź, uczyń honory, Carlu Peterze von Nerevanie!- krzyknął wniebogłosy Bestia. Wrzask ten brzmiał, jakby wydobywał się z tysięcy... nie, z milionów mrocznych gardzieli.- Chodź, zabij mnie! Zabij mnie, o, sługo Najwyższego! Zabij mnie, sługo Boga Żywego!
Nerevan zaczął biec. Zaczął biec naprzeciw armii, która bez trudu zrównała z ziemią niejedno miasto...
Szema Izrael!
Ruszył w taniec szaleństwa, taniec rozpaczy, taniec śmierci.
Biegł, wstąpiła w niego jakby nowa siła, która wręcz rozsadzała go od środka...
Zderzył się z armią.
Nie miał złudzeń- nie pokona ich wszystkich. Ale będzie się przebijał, ciągle do przodu, byle do przodu, byle do Bestii...
Zderzył się z armią.
Ciał. Ciął we wszystkie strony. Ostrza wykute specjalnie dla niego przez Alarona przechodziły jak przez masło. Widmowymi mieczami nie można było ich sparować, zaś same demony paliły się w samej ich obecności. Rozkrajał coraz większe tabuny wrogów ciągle przebijając się do przodu. Co rusz z którejś strony otrzymywał cios. Słabł. Ale biegł dalej. Do przodu, do Bestii, zabić Bestię...
Szema Izrael, Adonai Elohenu, ADONAI EHAD!
Jakieś ostrze trafiło go w bok, przeszło między żebrami. Szybkim cięciem odrąbał głowę kolejnego potwora, innego wręcz rozkroił na pół.
Powiedzcie dzisiaj to ubogim...
Ostrze kolejnego demona trafiło go w ramię. Przeszło. Nerevan stracił rękę. Krzyknął, ból był rozdzierający, lecz mimo to biegł dalej, torując sobie dalszą drogę już tylko jednym ostrzem.
... powiedzcie dzisiaj to cierpiącym.
Już blisko, już blisko.
Żołnierze kłębili się wokół niego, przed nim i za nim. Ciągle do przodu. Byle do przodu. Ostatni rząd... przebić się przed ostatni rząd...
Przebił się.
50 metrów... 30 metrów...
Nie wiesz nawet jak cenny jesteś w Moich oczach.
20 metrów do Bestii...
Nie lękaj się! Ja zawsze będę z tobą!
Bestia krzyknął z podniecenia. Jednym ruchem zdarł z siebie napierśnik i wypiął pierś...
- Tu... tu... W SERCE!- krzyknął i roześmiał się dziko.
Nerevan jest tuż tuż...
Wyskoczył, by przebić serce Bestii.
Bo w jednej godzinie Sąd cię nie ominie!
A zza Bestii wygalopowało trzech rycerzy na koniach z lancami.
Trzy włócznie brutalnie przebiły ciało Carla. Rycerze galopowali dalej... i dalej... aż wbili lance z wbitym na nie Nerevanem w ścianę zrujnowanej Świątyni.
Krew kapłana powoli sączyła się po ścianie. Bestia powoli podszedł.
- Brawo, klecho... Brawo. Zaprawdę, niewiele ci brakowało. Ale nie wolno ci mnie zabić.
Nerevan przymulonym już wzrokiem spojrzał na Bestię.
I wybuchnął urywanym śmiechem.
Bestia bardzo się zdziwił, zaś jeden z rycerzy krzyknął
- Z czego rżysz?!
- Havenu shalom alechem. EFFATHA.- odparł kapłan i uczynił w stronę rycerza znak krzyża.
Po czym odszedł.
Jeruzalem, Jeruzalem, znowu odbudowane.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nerevan dnia Pon 20:30, 27 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shani dea Deltus
Łowca Demonów



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy sennych marzeń, tam gdzie rozum ludzki nie sięga.
Płeć: Dama

PostWysłany: Czw 21:54, 25 Cze 2009    Temat postu:

Piękne....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..::WarlandRPG::.. Strona Główna -> Jadalnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin