..::WarlandRPG::..

Jasir (Viron) Mahdi

Weszliście w głąb lasu. Widziałeś, że kadet boi się, jak tchórz.
Ale szedł dalej, przezwyciężając strach.
-IIiii co teraz?

...

-Dobrze, przezwyciężyłeś strach, to dobry znak.-Powiedziałem do kadeta jednocześnie czujnie rozglądając się dookoła.

Jasir (Viron) Mahdi

Nic. Głucho, ciemno. Kompletnie nic się nie dzieje.

...

-Ty decyduj co dalej to ty masz przezwyciężyć swoje lęki.

Jasir (Viron) Mahdi

-Ale ja nie wiem...-zaczął się rozglądać - Zobacz tam...

Wskazał miejsce.

-To jaskinia. Może spotkamy tam jakiegoś stworka...

...

-Dobra, idziemy ty pierwszy, ale pamiętaj żeby uważać też na sklepienie.

Jasir (Viron) Mahdi

Wejście nie było duże. Na początku nic się nie działo, ale nagle w oddali...usłyszeliście ryk.

...

-Jestem z tobą... Pamiętaj o tym i nie uciekaj, razem mu stawimy czoło. jak by coś nie wyszło to na mój znak wycofujemy się.

Jasir (Viron) Mahdi

Weszliście wgłąb. Widziałeś, jak kadetowi trzęsą się ręce.
Bał się...bał się okropnie.
Następny ryk.
-Coo to mo-oże być?

...

-Zaraz się okaże. Postaraj się opanować swój strach, pamiętaj że jesteś tu z przyjacielem, który pomoże ci w walce.

Jasir (Viron) Mahdi

Zeszliście w dół. Nagle przed wami pojawił się...chochlik. Mały chochlik.

...

-I co teraz powiesz? Decyduj co msz zamiar zrobić.

Jasir (Viron) Mahdi

-No...przecież to tylko chochlik...

...

-Rozmiary nie zawsze decydują o sile... Jak chcesz atakuj. W razie co ci pomogę.

Jasir (Viron) Mahdi

-Chochlika? Przecież on jest bezbronny...bezbroooo...-kadet nie zdążył dokończyć, ponieważ w oddali usłyszeliście głos.

-Chochliku, wracaj!