..::WarlandRPG::..

Anyzratak (Jake)

Musi wiedzieć, bo jest V-Adminem (perdóne, Viron

).

bartek_2506

Nauczycielka od biologii wrzeszczala na mnie, bo nie napisalem, co to jest plodozmian. Tego w podreczniku w temacie o gospodarce rolnej nie bylo. I jeszcze:
- bawienie sie w "Skazanego na smierc" - idzie sie do ubikacji damskiej, schodzi do kanalow i sie podnosi plyte, obok ktorej stoi nauczycielka. Mina nauczycielki = bezcenne.
- codziennie ktos idzie po spore zapasy kredy.
- bo sie rzucaja nia w klasie.
- jak klasa czegos nie wie (np. kto to byl Vivaldi) to te dwadziescia pare par oczu zostaje zwroconych na mnie.
- zwlaszcza na fizyce, matematyce lub historii.

bartek_2506

37 miejsce w ogólnopolskim konkursie matematycznym. Poprawiło mi to humor po powrocie do szkoły.

Jasir (Viron) Mahdi

Blee...matma to rzecz okropna...

Choć jej nie lubię mam same 5

... przynajmniej teraz.

bartek_2506 · Wysłany: Sob 17:42, 08 Mar 2008 Temat postu:

Klasówki? Ja sobie zrobiłem dwutygodniową przerwę w szkole. Angina ropna. Chodzę do, pod względem nauki, najgorszego gimnazjum w mieście ale jestem zadowolony Wesoly

. Nie chce mi się iść do lepszej szkoły na drugim końcu miasta. Tutaj mam kumpli etc. Na szczęście nie mam: chemii, francuskiego, niemieckiego itp... po prostu luz.

Jasir (Viron) Mahdi · Wysłany: Nie 20:30, 09 Mar 2008 Temat postu:

...

No cóż. Pozostaje mi życzyć miłej pracy przy kopaniu rowów...bez obrazy.

pozdr.

bartek_2506 · Wysłany: Pon 17:11, 10 Mar 2008 Temat postu:

"Bez obrazy", ale umiem kopac rowy. "Bez obrazy", ale celuje w studia na UJ. "Bez obrazy", ale mnie to wkurzylo bardziej niz plotki, ze jestem gejem. "Bez obrazy", ale czlowieka nie poznaje sie po tym, czy chodzi do dobrej prywatnej szkoly, czy do slabego publicznego gimnazjum.

Jasir (Viron) Mahdi · Wysłany: Pon 22:48, 10 Mar 2008 Temat postu:

Ja do prywatnej szkoły nie chodzę, sam zdałem testy do gimnazjum dwujęzycznego...celować można zawsze, ale jest mi przykro, lecz gdy przyjmują na studia też patrzą się na szkołę do której się chodziło. Prosty przykład - dwie dziewczyny, jedna ma średnią 4,5 a gruda 5,0. Ta pierwsza chodzi do szkoły z lekcjami nadprogramowymi, a druga jak sam to nazwałeś - do "slabego publicznego gimnazjum".
Kogo przyjmują na studia? Oczywiście tą pierwszą.
Ja nie twierdzę, że jesteś głupi, a wręcz przeciwnie, wiem, ze nie jesteś. Denerwuje mnie tylko ta postawa. Jest bliżej...tu chodzą moi kumple...nie chce mi się dojeżdżać..., po drugiej stronie stoją : świetni nauczyciele, osoby o wiele inteligentniejsze od osób z rejonowych, świetna atmosfera i dobra szkoła.
Ja wybrałem dojazdy, ciężką pracę, średnią 4,25, zamiast 5,0, ale sobie myślę, że jeżeli będę pisał testy do liceum, to napiszę je lepiej od ucznia rejonowego gimnazjum, bo choćbyś się nie wiadomo jak starał to i tak JA mam większe szanse...
Też miałem dylemat, chciałem iść do innej szkoły, tam gdzie koledzy z podstawówki, za namową rodziców zdałem egzaminy i teraz nie żałuję.

pozdr.

bartek_2506 · Wysłany: Wto 14:49, 11 Mar 2008 Temat postu:

A ja dam ci inny przyklad. Moj brat skonczyl to samo gimnazjum. Srednia 5,0. Zlozyl podania do wszystkich liceów. Wszędzie go przyjęli.
Na półrocze miałem średnią 4,78. Mam przedmioty tylko pierwszoklasowe, czyli technika i muzyka. Dojdzie mi tylko chemia w drugiej klasie. Swiadectwo z paskiem - + 5 punktow do punktów, które liczą w liceach po złożeniu podania, świadectwa itp. Jak skończę tą szkołę, to mogę pójść do liceum, o klasy mat-inf-fiz, albo do klasy geo-his. Mogę iść do ogólniaka albo gdzie indziej. Ale nie chce, bo chce studiowac na wydziale historycznym. Jak mi się nic nie zmieni.
Moglem isc do lepszej szkoly, ale poszedlem do slabszej, bo tam sa kumple i pewna wiedza na temat tego, co mnie czeka. Rodzice stwierdzili, ze lepiej, jak pojde do slabszego gimnazjum. O tym wiedzialem juz w momencie, jak moj brat poszedl do tego gimnazjum. I nie zamienie go na lepsze.

Jasir (Viron) Mahdi · Wysłany: Wto 23:37, 11 Mar 2008 Temat postu:

Ależ ja Ci nie każę...

Co do brata, to raczej wszędzie go przyjąć nie mogli. Gdzie ty mieszkasz...hmmm...Bochnia? Tak, tam mogli go rzeczywiście przyjąć...

pozdrawiam

EDIT :

Poza tym nie chce mi się kłócic, to nie moje życie.

Greywood

Helllo! Fajny dzialik. Taki offtoperowy i w ogóle! Piszcie coś!

Elesien Redriel

Ale ty obleśny jesteś... Zobacz sobie na tytuł tego tematy...

Greywood

obleśny -_- ;? wtf? to offtop ...

Alaron aep Anguamen

jak można nie być obleśnym skoro w koło nas są lasy

Elesien Redriel

to o czym rozmawiamy?