Forum ..::WarlandRPG::.. Strona Główna ..::WarlandRPG::..
..::Smocze RPG::.. - Warland...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opowiadanko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..::WarlandRPG::.. Strona Główna -> Plac
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elesien Redriel
::V-MG::Admin::



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 5322
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z willi obok Kurgu!
Płeć: Mąż

PostWysłany: Czw 17:46, 09 Sie 2007    Temat postu:

W stacji kosmicznej im. Armolda Szfarcenegera, badającej anomalie czasoprzestrzenne i wpływ Coca coli ZERO na żuki gnojarze, panował spokój. Do czasu... (Dokładniej do zeszłego Poniedziałku). Działy się tam dziwaczne rzeczy.
Zaczęło się od tego, że Rudy Arturo Metalowy Łeb wcisnął przełącznik "X", na którym było napisane: "pres dis baton tu kontińju gejm". I dostał pluszowego króliczka... I począł się z nim bawić. Lecz ten wybuchł. Bo to nie był króliczek tylko nieświerzy ser (Cannenbert), który krzyknął I LIKE THIS GAME. I zobaczył czekoladowe mleko podbiegł doń krzycząc: "I LIKE CHOKLIT MILK!!!!" Niestety, potknął się po czym stwierdził "NOW U ARE A HORSEY but FLOOR TASTES FUNNY", na koniec zaśpiewał: "Tinkle tinkle in the car what i wondes is a jar" i wybuchł!!! Ale przybył dzielny króliczek i go wskrzesił.
Wracając do tematu... Wybuch <BUUUUM> wywołał rekcję łańcuchową dzięki/ przez którą/ej Mieszkańcy stacji zamienili się ciałami (z wyjątkiem króliczka, który i tak został wielbłądem). Wielbłąd (króliczek) począł nowe życie, zasiadł na prezydenckim fotelu. Ale szybko z niego spadł (ślisko). Ponieważ był wysmarowany margaryną... a może nawet masłem. Zdenerwował się i wrzasnął:
Co to ma znaczyć?!?!?!

Nic...

Rozwscieczony podszedł do maszyny wyciągającej zabawki, wrzucił pięć Arnoldów i zaczął wyciągać zabawkę w postaci miniaturowego łazika. Nie spodobało mu się to więc podjął heroiczną próbę zniszczenia maszyny. Po dwusetnym uderzeniu młotem w metalową obudowę, zwiędły mu ręce. I po co rozkrajał to wahadełko??
Ała moje ręcę nie czuję ich...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ethar Youngdevil
Pogromca Smoków



Dołączył: 15 Cze 2007
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z puszki Pandory

PostWysłany: Czw 19:16, 09 Sie 2007    Temat postu:

W stacji kosmicznej im. Armolda Szfarcenegera, badającej anomalie czasoprzestrzenne i wpływ Coca coli ZERO na żuki gnojarze, panował spokój. Do czasu... (Dokładniej do zeszłego Poniedziałku). Działy się tam dziwaczne rzeczy.
Zaczęło się od tego, że Rudy Arturo Metalowy Łeb wcisnął przełącznik "X", na którym było napisane: "pres dis baton tu kontińju gejm". I dostał pluszowego króliczka... I począł się z nim bawić. Lecz ten wybuchł. Bo to nie był króliczek tylko nieświerzy ser (Cannenbert), który krzyknął I LIKE THIS GAME. I zobaczył czekoladowe mleko podbiegł doń krzycząc: "I LIKE CHOKLIT MILK!!!!" Niestety, potknął się po czym stwierdził "NOW U ARE A HORSEY but FLOOR TASTES FUNNY", na koniec zaśpiewał: "Tinkle tinkle in the car what i wondes is a jar" i wybuchł!!! Ale przybył dzielny króliczek i go wskrzesił.
Wracając do tematu... Wybuch <BUUUUM> wywołał rekcję łańcuchową dzięki/ przez którą/ej Mieszkańcy stacji zamienili się ciałami (z wyjątkiem króliczka, który i tak został wielbłądem). Wielbłąd (króliczek) począł nowe życie, zasiadł na prezydenckim fotelu. Ale szybko z niego spadł (ślisko). Ponieważ był wysmarowany margaryną... a może nawet masłem. Zdenerwował się i wrzasnął:
Co to ma znaczyć?!?!?!

Nic...

Rozwscieczony podszedł do maszyny wyciągającej zabawki, wrzucił pięć Arnoldów i zaczął wyciągać zabawkę w postaci miniaturowego łazika. Nie spodobało mu się to więc podjął heroiczną próbę zniszczenia maszyny. Po dwusetnym uderzeniu młotem w metalową obudowę, zwiędły mu ręce. I po co rozkrajał to wahadełko??
Ała moje ręcę nie czuję ich...
- Lepiej nie czuć rąk niż czuć ból - pomyślał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jano
Zabójca



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cholerzyn

PostWysłany: Pią 10:10, 10 Sie 2007    Temat postu:

W stacji kosmicznej im. Armolda Szfarcenegera, badającej anomalie czasoprzestrzenne i wpływ Coca coli ZERO na żuki gnojarze, panował spokój. Do czasu... (Dokładniej do zeszłego Poniedziałku). Działy się tam dziwaczne rzeczy.
Zaczęło się od tego, że Rudy Arturo Metalowy Łeb wcisnął przełącznik "X", na którym było napisane: "pres dis baton tu kontińju gejm". I dostał pluszowego króliczka... I począł się z nim bawić. Lecz ten wybuchł. Bo to nie był króliczek tylko nieświerzy ser (Cannenbert), który krzyknął I LIKE THIS GAME. I zobaczył czekoladowe mleko podbiegł doń krzycząc: "I LIKE CHOKLIT MILK!!!!" Niestety, potknął się po czym stwierdził "NOW U ARE A HORSEY but FLOOR TASTES FUNNY", na koniec zaśpiewał: "Tinkle tinkle in the car what i wondes is a jar" i wybuchł!!! Ale przybył dzielny króliczek i go wskrzesił.
Wracając do tematu... Wybuch <BUUUUM> wywołał rekcję łańcuchową dzięki/ przez którą/ej Mieszkańcy stacji zamienili się ciałami (z wyjątkiem króliczka, który i tak został wielbłądem). Wielbłąd (króliczek) począł nowe życie, zasiadł na prezydenckim fotelu. Ale szybko z niego spadł (ślisko). Ponieważ był wysmarowany margaryną... a może nawet masłem. Zdenerwował się i wrzasnął:
Co to ma znaczyć?!?!?!

Nic...

Rozwscieczony podszedł do maszyny wyciągającej zabawki, wrzucił pięć Arnoldów i zaczął wyciągać zabawkę w postaci miniaturowego łazika. Nie spodobało mu się to więc podjął heroiczną próbę zniszczenia maszyny. Po dwusetnym uderzeniu młotem w metalową obudowę, zwiędły mu ręce. I po co rozkrajał to wahadełko??
Ała moje ręce nie czuję ich...
- Lepiej nie czuć rąk niż czuć ból - pomyślał.
Wtedy ujrzał Jego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elesien Redriel
::V-MG::Admin::



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 5322
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z willi obok Kurgu!
Płeć: Mąż

PostWysłany: Pią 13:09, 10 Sie 2007    Temat postu:

W stacji kosmicznej im. Armolda Szfarcenegera, badającej anomalie czasoprzestrzenne i wpływ Coca coli ZERO na żuki gnojarze, panował spokój. Do czasu... (Dokładniej do zeszłego Poniedziałku). Działy się tam dziwaczne rzeczy.
Zaczęło się od tego, że Rudy Arturo Metalowy Łeb wcisnął przełącznik "X", na którym było napisane: "pres dis baton tu kontińju gejm". I dostał pluszowego króliczka... I począł się z nim bawić. Lecz ten wybuchł. Bo to nie był króliczek tylko nieświerzy ser (Cannenbert), który krzyknął I LIKE THIS GAME. I zobaczył czekoladowe mleko podbiegł doń krzycząc: "I LIKE CHOKLIT MILK!!!!" Niestety, potknął się po czym stwierdził "NOW U ARE A HORSEY but FLOOR TASTES FUNNY", na koniec zaśpiewał: "Tinkle tinkle in the car what i wondes is a jar" i wybuchł!!! Ale przybył dzielny króliczek i go wskrzesił.
Wracając do tematu... Wybuch <BUUUUM> wywołał rekcję łańcuchową dzięki/ przez którą/ej Mieszkańcy stacji zamienili się ciałami (z wyjątkiem króliczka, który i tak został wielbłądem). Wielbłąd (króliczek) począł nowe życie, zasiadł na prezydenckim fotelu. Ale szybko z niego spadł (ślisko). Ponieważ był wysmarowany margaryną... a może nawet masłem. Zdenerwował się i wrzasnął:
Co to ma znaczyć?!?!?!

Nic...

Rozwscieczony podszedł do maszyny wyciągającej zabawki, wrzucił pięć Arnoldów i zaczął wyciągać zabawkę w postaci miniaturowego łazika. Nie spodobało mu się to więc podjął heroiczną próbę zniszczenia maszyny. Po dwusetnym uderzeniu młotem w metalową obudowę, zwiędły mu ręce. I po co rozkrajał to wahadełko??
Ała moje ręce nie czuję ich...
- Lepiej nie czuć rąk niż czuć ból - pomyślał.
Wtedy ujrzał Jego.
Myśli hmm... kto to jest??? A... to Zenon...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ethar Youngdevil
Pogromca Smoków



Dołączył: 15 Cze 2007
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z puszki Pandory

PostWysłany: Pią 15:27, 10 Sie 2007    Temat postu:

W stacji kosmicznej im. Armolda Szfarcenegera, badającej anomalie czasoprzestrzenne i wpływ Coca coli ZERO na żuki gnojarze, panował spokój. Do czasu... (Dokładniej do zeszłego Poniedziałku). Działy się tam dziwaczne rzeczy.
Zaczęło się od tego, że Rudy Arturo Metalowy Łeb wcisnął przełącznik "X", na którym było napisane: "pres dis baton tu kontińju gejm". I dostał pluszowego króliczka... I począł się z nim bawić. Lecz ten wybuchł. Bo to nie był króliczek tylko nieświerzy ser (Cannenbert), który krzyknął I LIKE THIS GAME. I zobaczył czekoladowe mleko podbiegł doń krzycząc: "I LIKE CHOKLIT MILK!!!!" Niestety, potknął się po czym stwierdził "NOW U ARE A HORSEY but FLOOR TASTES FUNNY", na koniec zaśpiewał: "Tinkle tinkle in the car what i wondes is a jar" i wybuchł!!! Ale przybył dzielny króliczek i go wskrzesił.
Wracając do tematu... Wybuch <BUUUUM> wywołał rekcję łańcuchową dzięki/ przez którą/ej Mieszkańcy stacji zamienili się ciałami (z wyjątkiem króliczka, który i tak został wielbłądem). Wielbłąd (króliczek) począł nowe życie, zasiadł na prezydenckim fotelu. Ale szybko z niego spadł (ślisko). Ponieważ był wysmarowany margaryną... a może nawet masłem. Zdenerwował się i wrzasnął:
Co to ma znaczyć?!?!?!

Nic...

Rozwscieczony podszedł do maszyny wyciągającej zabawki, wrzucił pięć Arnoldów i zaczął wyciągać zabawkę w postaci miniaturowego łazika. Nie spodobało mu się to więc podjął heroiczną próbę zniszczenia maszyny. Po dwusetnym uderzeniu młotem w metalową obudowę, zwiędły mu ręce. I po co rozkrajał to wahadełko??
Ała moje ręce nie czuję ich...
- Lepiej nie czuć rąk niż czuć ból - pomyślał.
Wtedy ujrzał Jego.
Myśli hmm... kto to jest??? A... to Zenon... Zenon M. pseudonim "Mięsożerca" odpowiedzialny za wywołanie wilka z lasu i śmierć Baby Jagi, mający też kontakty z SB.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elesien Redriel
::V-MG::Admin::



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 5322
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z willi obok Kurgu!
Płeć: Mąż

PostWysłany: Nie 11:09, 12 Sie 2007    Temat postu:

W stacji kosmicznej im. Armolda Szfarcenegera, badającej anomalie czasoprzestrzenne i wpływ Coca coli ZERO na żuki gnojarze, panował spokój. Do czasu... (Dokładniej do zeszłego Poniedziałku). Działy się tam dziwaczne rzeczy.
Zaczęło się od tego, że Rudy Arturo Metalowy Łeb wcisnął przełącznik "X", na którym było napisane: "pres dis baton tu kontińju gejm". I dostał pluszowego króliczka... I począł się z nim bawić. Lecz ten wybuchł. Bo to nie był króliczek tylko nieświerzy ser (Cannenbert), który krzyknął I LIKE THIS GAME. I zobaczył czekoladowe mleko podbiegł doń krzycząc: "I LIKE CHOKLIT MILK!!!!" Niestety, potknął się po czym stwierdził "NOW U ARE A HORSEY but FLOOR TASTES FUNNY", na koniec zaśpiewał: "Tinkle tinkle in the car what i wondes is a jar" i wybuchł!!! Ale przybył dzielny króliczek i go wskrzesił.
Wracając do tematu... Wybuch <BUUUUM> wywołał rekcję łańcuchową dzięki/ przez którą/ej Mieszkańcy stacji zamienili się ciałami (z wyjątkiem króliczka, który i tak został wielbłądem). Wielbłąd (króliczek) począł nowe życie, zasiadł na prezydenckim fotelu. Ale szybko z niego spadł (ślisko). Ponieważ był wysmarowany margaryną... a może nawet masłem. Zdenerwował się i wrzasnął:
Co to ma znaczyć?!?!?!

Nic...

Rozwscieczony podszedł do maszyny wyciągającej zabawki, wrzucił pięć Arnoldów i zaczął wyciągać zabawkę w postaci miniaturowego łazika. Nie spodobało mu się to więc podjął heroiczną próbę zniszczenia maszyny. Po dwusetnym uderzeniu młotem w metalową obudowę, zwiędły mu ręce. I po co rozkrajał to wahadełko??
Ała moje ręce nie czuję ich...
- Lepiej nie czuć rąk niż czuć ból - pomyślał.
Wtedy ujrzał Jego.
Myśli hmm... kto to jest??? A... to Zenon... Zenon M. pseudonim "Mięsożerca" odpowiedzialny za wywołanie wilka z lasu i śmierć Baby Jagi, mający też kontakty z SB. Pan prezydent wezwał Zenona na przesłuchanie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ethar Youngdevil
Pogromca Smoków



Dołączył: 15 Cze 2007
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z puszki Pandory

PostWysłany: Pią 15:13, 24 Sie 2007    Temat postu:

W stacji kosmicznej im. Armolda Szfarcenegera, badającej anomalie czasoprzestrzenne i wpływ Coca coli ZERO na żuki gnojarze, panował spokój. Do czasu... (Dokładniej do zeszłego Poniedziałku). Działy się tam dziwaczne rzeczy.
Zaczęło się od tego, że Rudy Arturo Metalowy Łeb wcisnął przełącznik "X", na którym było napisane: "pres dis baton tu kontińju gejm". I dostał pluszowego króliczka... I począł się z nim bawić. Lecz ten wybuchł. Bo to nie był króliczek tylko nieświerzy ser (Cannenbert), który krzyknął I LIKE THIS GAME. I zobaczył czekoladowe mleko podbiegł doń krzycząc: "I LIKE CHOKLIT MILK!!!!" Niestety, potknął się po czym stwierdził "NOW U ARE A HORSEY but FLOOR TASTES FUNNY", na koniec zaśpiewał: "Tinkle tinkle in the car what i wondes is a jar" i wybuchł!!! Ale przybył dzielny króliczek i go wskrzesił.
Wracając do tematu... Wybuch <BUUUUM> wywołał rekcję łańcuchową dzięki/ przez którą/ej Mieszkańcy stacji zamienili się ciałami (z wyjątkiem króliczka, który i tak został wielbłądem). Wielbłąd (króliczek) począł nowe życie, zasiadł na prezydenckim fotelu. Ale szybko z niego spadł (ślisko). Ponieważ był wysmarowany margaryną... a może nawet masłem. Zdenerwował się i wrzasnął:
Co to ma znaczyć?!?!?!

Nic...

Rozwscieczony podszedł do maszyny wyciągającej zabawki, wrzucił pięć Arnoldów i zaczął wyciągać zabawkę w postaci miniaturowego łazika. Nie spodobało mu się to więc podjął heroiczną próbę zniszczenia maszyny. Po dwusetnym uderzeniu młotem w metalową obudowę, zwiędły mu ręce. I po co rozkrajał to wahadełko??
Ała moje ręce nie czuję ich...
- Lepiej nie czuć rąk niż czuć ból - pomyślał.
Wtedy ujrzał Jego.
Myśli hmm... kto to jest??? A... to Zenon... Zenon M. pseudonim "Mięsożerca" odpowiedzialny za wywołanie wilka z lasu i śmierć Baby Jagi, mający też kontakty z SB. Pan prezydent wezwał Zenona na przesłuchanie... Gwoli ścisłości - Nie Mój Prezydent.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greywood
Lord Demonów



Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 2368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dintharis
Płeć: Mąż

PostWysłany: Czw 19:23, 05 Cze 2008    Temat postu:

W stacji kosmicznej im. Armolda Szfarcenegera, badającej anomalie czasoprzestrzenne i wpływ Coca coli ZERO na żuki gnojarze, panował spokój. Do czasu... (Dokładniej do zeszłego Poniedziałku). Działy się tam dziwaczne rzeczy.
Zaczęło się od tego, że Rudy Arturo Metalowy Łeb wcisnął przełącznik "X", na którym było napisane: "pres dis baton tu kontińju gejm". I dostał pluszowego króliczka... I począł się z nim bawić. Lecz ten wybuchł. Bo to nie był króliczek tylko nieświerzy ser (Cannenbert), który krzyknął I LIKE THIS GAME. I zobaczył czekoladowe mleko podbiegł doń krzycząc: "I LIKE CHOKLIT MILK!!!!" Niestety, potknął się po czym stwierdził "NOW U ARE A HORSEY but FLOOR TASTES FUNNY", na koniec zaśpiewał: "Tinkle tinkle in the car what i wondes is a jar" i wybuchł!!! Ale przybył dzielny króliczek i go wskrzesił.
Wracając do tematu... Wybuch <BUUUUM> wywołał rekcję łańcuchową dzięki/ przez którą/ej Mieszkańcy stacji zamienili się ciałami (z wyjątkiem króliczka, który i tak został wielbłądem). Wielbłąd (króliczek) począł nowe życie, zasiadł na prezydenckim fotelu. Ale szybko z niego spadł (ślisko). Ponieważ był wysmarowany margaryną... a może nawet masłem. Zdenerwował się i wrzasnął:
Co to ma znaczyć?!?!?!

Nic...

Rozwscieczony podszedł do maszyny wyciągającej zabawki, wrzucił pięć Arnoldów i zaczął wyciągać zabawkę w postaci miniaturowego łazika. Nie spodobało mu się to więc podjął heroiczną próbę zniszczenia maszyny. Po dwusetnym uderzeniu młotem w metalową obudowę, zwiędły mu ręce. I po co rozkrajał to wahadełko??
Ała moje ręce nie czuję ich...
- Lepiej nie czuć rąk niż czuć ból - pomyślał.
Wtedy ujrzał Jego.
Myśli hmm... kto to jest??? A... to Zenon... Zenon M. pseudonim "Mięsożerca" odpowiedzialny za wywołanie wilka z lasu i śmierć Baby Jagi, mający też kontakty z SB. Pan prezydent wezwał Zenona na przesłuchanie... Gwoli ścisłości - Nie Mój Prezydent. Lecz ten który podszywa się pod Osame Bill Ladena, albo raczej nim jest!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alaron aep Anguamen
V-MG (Smoczy Lord & Władca Kuźni)



Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 3601
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mąż

PostWysłany: Pią 20:54, 06 Cze 2008    Temat postu:

W stacji kosmicznej im. Armolda Szfarcenegera, badającej anomalie czasoprzestrzenne i wpływ Coca coli ZERO na żuki gnojarze, panował spokój. Do czasu... (Dokładniej do zeszłego Poniedziałku). Działy się tam dziwaczne rzeczy.
Zaczęło się od tego, że Rudy Arturo Metalowy Łeb wcisnął przełącznik "X", na którym było napisane: "pres dis baton tu kontińju gejm". I dostał pluszowego króliczka... I począł się z nim bawić. Lecz ten wybuchł. Bo to nie był króliczek tylko nieświerzy ser (Cannenbert), który krzyknął I LIKE THIS GAME. I zobaczył czekoladowe mleko podbiegł doń krzycząc: "I LIKE CHOKLIT MILK!!!!" Niestety, potknął się po czym stwierdził "NOW U ARE A HORSEY but FLOOR TASTES FUNNY", na koniec zaśpiewał: "Tinkle tinkle in the car what i wondes is a jar" i wybuchł!!! Ale przybył dzielny króliczek i go wskrzesił.
Wracając do tematu... Wybuch <BUUUUM> wywołał rekcję łańcuchową dzięki/ przez którą/ej Mieszkańcy stacji zamienili się ciałami (z wyjątkiem króliczka, który i tak został wielbłądem). Wielbłąd (króliczek) począł nowe życie, zasiadł na prezydenckim fotelu. Ale szybko z niego spadł (ślisko). Ponieważ był wysmarowany margaryną... a może nawet masłem. Zdenerwował się i wrzasnął:
Co to ma znaczyć?!?!?!

Nic...

Rozwscieczony podszedł do maszyny wyciągającej zabawki, wrzucił pięć Arnoldów i zaczął wyciągać zabawkę w postaci miniaturowego łazika. Nie spodobało mu się to więc podjął heroiczną próbę zniszczenia maszyny. Po dwusetnym uderzeniu młotem w metalową obudowę, zwiędły mu ręce. I po co rozkrajał to wahadełko??
Ała moje ręce nie czuję ich...
- Lepiej nie czuć rąk niż czuć ból - pomyślał.
Wtedy ujrzał Jego.
Myśli hmm... kto to jest??? A... to Zenon... Zenon M. pseudonim "Mięsożerca" odpowiedzialny za wywołanie wilka z lasu i śmierć Baby Jagi, mający też kontakty z SB. Pan prezydent wezwał Zenona na przesłuchanie... Gwoli ścisłości - Nie Mój Prezydent. Lecz ten który podszywa się pod Osame Bill Ladena, albo raczej nim jest!

więc postanowił nasłać na niego tajną policje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greywood
Lord Demonów



Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 2368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dintharis
Płeć: Mąż

PostWysłany: Sob 13:57, 07 Cze 2008    Temat postu:

W stacji kosmicznej im. Armolda Szfarcenegera, badającej anomalie czasoprzestrzenne i wpływ Coca coli ZERO na żuki gnojarze, panował spokój. Do czasu... (Dokładniej do zeszłego Poniedziałku). Działy się tam dziwaczne rzeczy.
Zaczęło się od tego, że Rudy Arturo Metalowy Łeb wcisnął przełącznik "X", na którym było napisane: "pres dis baton tu kontińju gejm". I dostał pluszowego króliczka... I począł się z nim bawić. Lecz ten wybuchł. Bo to nie był króliczek tylko nieświerzy ser (Cannenbert), który krzyknął I LIKE THIS GAME. I zobaczył czekoladowe mleko podbiegł doń krzycząc: "I LIKE CHOKLIT MILK!!!!" Niestety, potknął się po czym stwierdził "NOW U ARE A HORSEY but FLOOR TASTES FUNNY", na koniec zaśpiewał: "Tinkle tinkle in the car what i wondes is a jar" i wybuchł!!! Ale przybył dzielny króliczek i go wskrzesił.
Wracając do tematu... Wybuch <BUUUUM> wywołał rekcję łańcuchową dzięki/ przez którą/ej Mieszkańcy stacji zamienili się ciałami (z wyjątkiem króliczka, który i tak został wielbłądem). Wielbłąd (króliczek) począł nowe życie, zasiadł na prezydenckim fotelu. Ale szybko z niego spadł (ślisko). Ponieważ był wysmarowany margaryną... a może nawet masłem. Zdenerwował się i wrzasnął:
Co to ma znaczyć?!?!?!

Nic...

Rozwscieczony podszedł do maszyny wyciągającej zabawki, wrzucił pięć Arnoldów i zaczął wyciągać zabawkę w postaci miniaturowego łazika. Nie spodobało mu się to więc podjął heroiczną próbę zniszczenia maszyny. Po dwusetnym uderzeniu młotem w metalową obudowę, zwiędły mu ręce. I po co rozkrajał to wahadełko??
Ała moje ręce nie czuję ich...
- Lepiej nie czuć rąk niż czuć ból - pomyślał.
Wtedy ujrzał Jego.
Myśli hmm... kto to jest??? A... to Zenon... Zenon M. pseudonim "Mięsożerca" odpowiedzialny za wywołanie wilka z lasu i śmierć Baby Jagi, mający też kontakty z SB. Pan prezydent wezwał Zenona na przesłuchanie... Gwoli ścisłości - Nie Mój Prezydent. Lecz ten który podszywa się pod Osame Bill Ladena, albo raczej nim jest!

więc postanowił nasłać na niego tajną policje. A ta zamiast złapać Osamego zaatakowała go.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ethar Youngdevil
Pogromca Smoków



Dołączył: 15 Cze 2007
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z puszki Pandory

PostWysłany: Pią 16:35, 05 Wrz 2008    Temat postu:

W stacji kosmicznej im. Armolda Szfarcenegera, badającej anomalie czasoprzestrzenne i wpływ Coca coli ZERO na żuki gnojarze, panował spokój. Do czasu... (Dokładniej do zeszłego Poniedziałku). Działy się tam dziwaczne rzeczy.
Zaczęło się od tego, że Rudy Arturo Metalowy Łeb wcisnął przełącznik "X", na którym było napisane: "pres dis baton tu kontińju gejm". I dostał pluszowego króliczka... I począł się z nim bawić. Lecz ten wybuchł. Bo to nie był króliczek tylko nieświerzy ser (Cannenbert), który krzyknął I LIKE THIS GAME. I zobaczył czekoladowe mleko podbiegł doń krzycząc: "I LIKE CHOKLIT MILK!!!!" Niestety, potknął się po czym stwierdził "NOW U ARE A HORSEY but FLOOR TASTES FUNNY", na koniec zaśpiewał: "Tinkle tinkle in the car what i wondes is a jar" i wybuchł!!! Ale przybył dzielny króliczek i go wskrzesił.
Wracając do tematu... Wybuch <BUUUUM> wywołał rekcję łańcuchową dzięki/ przez którą/ej Mieszkańcy stacji zamienili się ciałami (z wyjątkiem króliczka, który i tak został wielbłądem). Wielbłąd (króliczek) począł nowe życie, zasiadł na prezydenckim fotelu. Ale szybko z niego spadł (ślisko). Ponieważ był wysmarowany margaryną... a może nawet masłem. Zdenerwował się i wrzasnął:
Co to ma znaczyć?!?!?!

Nic...

Rozwscieczony podszedł do maszyny wyciągającej zabawki, wrzucił pięć Arnoldów i zaczął wyciągać zabawkę w postaci miniaturowego łazika. Nie spodobało mu się to więc podjął heroiczną próbę zniszczenia maszyny. Po dwusetnym uderzeniu młotem w metalową obudowę, zwiędły mu ręce. I po co rozkrajał to wahadełko??
Ała moje ręce nie czuję ich...
- Lepiej nie czuć rąk niż czuć ból - pomyślał.
Wtedy ujrzał Jego.
Myśli hmm... kto to jest??? A... to Zenon... Zenon M. pseudonim "Mięsożerca" odpowiedzialny za wywołanie wilka z lasu i śmierć Baby Jagi, mający też kontakty z SB. Pan prezydent wezwał Zenona na przesłuchanie... Gwoli ścisłości - Nie Mój Prezydent. Lecz ten który podszywa się pod Osame Bill Ladena, albo raczej nim jest!

więc postanowił nasłać na niego tajną policje. A ta zamiast złapać Osamego zaatakowała go.
Wredni policjanci chórem zakrzyknęli "NOBODY EXPECTED SPANISH INIQUSITION!"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greywood
Lord Demonów



Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 2368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dintharis
Płeć: Mąż

PostWysłany: Wto 12:15, 23 Wrz 2008    Temat postu:

W stacji kosmicznej im. Armolda Szfarcenegera, badającej anomalie czasoprzestrzenne i wpływ Coca coli ZERO na żuki gnojarze, panował spokój. Do czasu... (Dokładniej do zeszłego Poniedziałku). Działy się tam dziwaczne rzeczy.
Zaczęło się od tego, że Rudy Arturo Metalowy Łeb wcisnął przełącznik "X", na którym było napisane: "pres dis baton tu kontińju gejm". I dostał pluszowego króliczka... I począł się z nim bawić. Lecz ten wybuchł. Bo to nie był króliczek tylko nieświerzy ser (Cannenbert), który krzyknął I LIKE THIS GAME. I zobaczył czekoladowe mleko podbiegł doń krzycząc: "I LIKE CHOKLIT MILK!!!!" Niestety, potknął się po czym stwierdził "NOW U ARE A HORSEY but FLOOR TASTES FUNNY", na koniec zaśpiewał: "Tinkle tinkle in the car what i wondes is a jar" i wybuchł!!! Ale przybył dzielny króliczek i go wskrzesił.
Wracając do tematu... Wybuch <BUUUUM> wywołał rekcję łańcuchową dzięki/ przez którą/ej Mieszkańcy stacji zamienili się ciałami (z wyjątkiem króliczka, który i tak został wielbłądem). Wielbłąd (króliczek) począł nowe życie, zasiadł na prezydenckim fotelu. Ale szybko z niego spadł (ślisko). Ponieważ był wysmarowany margaryną... a może nawet masłem. Zdenerwował się i wrzasnął:
Co to ma znaczyć?!?!?!

Nic...

Rozwscieczony podszedł do maszyny wyciągającej zabawki, wrzucił pięć Arnoldów i zaczął wyciągać zabawkę w postaci miniaturowego łazika. Nie spodobało mu się to więc podjął heroiczną próbę zniszczenia maszyny. Po dwusetnym uderzeniu młotem w metalową obudowę, zwiędły mu ręce. I po co rozkrajał to wahadełko??
Ała moje ręce nie czuję ich...
- Lepiej nie czuć rąk niż czuć ból - pomyślał.
Wtedy ujrzał Jego.
Myśli hmm... kto to jest??? A... to Zenon... Zenon M. pseudonim "Mięsożerca" odpowiedzialny za wywołanie wilka z lasu i śmierć Baby Jagi, mający też kontakty z SB. Pan prezydent wezwał Zenona na przesłuchanie... Gwoli ścisłości - Nie Mój Prezydent. Lecz ten który podszywa się pod Osame Bill Ladena, albo raczej nim jest!

więc postanowił nasłać na niego tajną policje. A ta zamiast złapać Osamego zaatakowała go.
Wredni policjanci chórem zakrzyknęli "NOBODY EXPECTED SPANISH INIQUSITION!"
I poszli do klopa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elesien Redriel
::V-MG::Admin::



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 5322
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z willi obok Kurgu!
Płeć: Mąż

PostWysłany: Wto 15:57, 23 Wrz 2008    Temat postu:

W stacji kosmicznej im. Armolda Szfarcenegera, badającej anomalie czasoprzestrzenne i wpływ Coca coli ZERO na żuki gnojarze, panował spokój. Do czasu... (Dokładniej do zeszłego Poniedziałku). Działy się tam dziwaczne rzeczy.
Zaczęło się od tego, że Rudy Arturo Metalowy Łeb wcisnął przełącznik "X", na którym było napisane: "pres dis baton tu kontińju gejm". I dostał pluszowego króliczka... I począł się z nim bawić. Lecz ten wybuchł. Bo to nie był króliczek tylko nieświerzy ser (Cannenbert), który krzyknął I LIKE THIS GAME. I zobaczył czekoladowe mleko podbiegł doń krzycząc: "I LIKE CHOKLIT MILK!!!!" Niestety, potknął się po czym stwierdził "NOW U ARE A HORSEY but FLOOR TASTES FUNNY", na koniec zaśpiewał: "Tinkle tinkle in the car what i wondes is a jar" i wybuchł!!! Ale przybył dzielny króliczek i go wskrzesił.
Wracając do tematu... Wybuch <BUUUUM> wywołał rekcję łańcuchową dzięki/ przez którą/ej Mieszkańcy stacji zamienili się ciałami (z wyjątkiem króliczka, który i tak został wielbłądem). Wielbłąd (króliczek) począł nowe życie, zasiadł na prezydenckim fotelu. Ale szybko z niego spadł (ślisko). Ponieważ był wysmarowany margaryną... a może nawet masłem. Zdenerwował się i wrzasnął:
Co to ma znaczyć?!?!?!

Nic...

Rozwscieczony podszedł do maszyny wyciągającej zabawki, wrzucił pięć Arnoldów i zaczął wyciągać zabawkę w postaci miniaturowego łazika. Nie spodobało mu się to więc podjął heroiczną próbę zniszczenia maszyny. Po dwusetnym uderzeniu młotem w metalową obudowę, zwiędły mu ręce. I po co rozkrajał to wahadełko??
Ała moje ręce nie czuję ich...
- Lepiej nie czuć rąk niż czuć ból - pomyślał.
Wtedy ujrzał Jego.
Myśli hmm... kto to jest??? A... to Zenon... Zenon M. pseudonim "Mięsożerca" odpowiedzialny za wywołanie wilka z lasu i śmierć Baby Jagi, mający też kontakty z SB. Pan prezydent wezwał Zenona na przesłuchanie... Gwoli ścisłości - Nie Mój Prezydent. Lecz ten który podszywa się pod Osame Bill Ladena, albo raczej nim jest!

więc postanowił nasłać na niego tajną policje. A ta zamiast złapać Osamego zaatakowała go.
Wredni policjanci chórem zakrzyknęli "NOBODY EXPECTED SPANISH INIQUSITION!"
I poszli do klopa. Wychodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..::WarlandRPG::.. Strona Główna -> Plac Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12
Strona 12 z 12

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin