Forum ..::WarlandRPG::.. Strona Główna ..::WarlandRPG::..
..::Smocze RPG::.. - Warland...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opowiadanko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..::WarlandRPG::.. Strona Główna -> Plac
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jano
Zabójca



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cholerzyn

PostWysłany: Sob 15:14, 02 Cze 2007    Temat postu:

Hobbit leżał nad brzegiem jeziorka i moczył w wodzie stopy. Wziął swój ręcznik i wytarł sobie nogi. Wypił z manierki kilka łyków bimbru. Zakorkował bidonek i popatrzył się za siebie. Widząc tylko las, odwrócił głowę i poszedł spać. Sniła mu się piękna królewna. Miała żółte włosy. Widział ją na wieży... w zamku olbrzyma.
Nagle hobbit Niu (tak się nazywał), obudził się. Podbiegł szybko do studni. Niestety jej nie znalazł. Więc poszedł do domu. Znajdował się on na wzgórzu, za stodołą. Tam znalazł studnię. Zauważył, że coś w niej żyje. Jakieś robaczki! Tyle, że dwumetrowe. Zaczęły pełzać w stronę biednego niziołka... Więc hobbit zaczął kopać biednego (jasne) robaczka, swoimi dużymi stopami. Mimo to, robal niebezpiecznie się zbliżał. Przerażony Niu zaczął krzyczeć "Pomocy!".
Z pomocą przyszedł mu jakiś człowiek z kijem. Kij był duży i z betonu.
- W mordę jeża! - Krzyknął hobbit.
- Nie przeklinaj - usłyszał głos z nieba, i walnął w niego piorun...
Niu zaskamlał, zwinął się w kłębek i zasnął.
Obudził się rano i zobaczył prawdziwe dziwy!
W powietrzu latały różowe krowy, a po glebie łaziły czerwone kozy. Kraby mówiły ludzkim głosem, a wilki przebraly się za osły. A te osły były jedzone przez myszy, przebrane za lwy (osły).
- Ki czort? - mruknął Niu i wygulgał kilka łyków ostrej samogonki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azazel
Zabójca



Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z czarnej dziury

PostWysłany: Nie 18:10, 03 Cze 2007    Temat postu:

Hobbit leżał nad brzegiem jeziorka i moczył w wodzie stopy. Wziął swój ręcznik i wytarł sobie nogi. Wypił z manierki kilka łyków bimbru. Zakorkował bidonek i popatrzył się za siebie. Widząc tylko las, odwrócił głowę i poszedł spać. Sniła mu się piękna królewna. Miała żółte włosy. Widział ją na wieży... w zamku olbrzyma.
Nagle hobbit Niu (tak się nazywał), obudził się. Podbiegł szybko do studni. Niestety jej nie znalazł. Więc poszedł do domu. Znajdował się on na wzgórzu, za stodołą. Tam znalazł studnię. Zauważył, że coś w niej żyje. Jakieś robaczki! Tyle, że dwumetrowe. Zaczęły pełzać w stronę biednego niziołka... Więc hobbit zaczął kopać biednego (jasne) robaczka, swoimi dużymi stopami. Mimo to, robal niebezpiecznie się zbliżał. Przerażony Niu zaczął krzyczeć "Pomocy!".
Z pomocą przyszedł mu jakiś człowiek z kijem. Kij był duży i z betonu.
- W mordę jeża! - Krzyknął hobbit.
- Nie przeklinaj - usłyszał głos z nieba, i walnął w niego piorun...
Niu zaskamlał, zwinął się w kłębek i zasnął.
Obudził się rano i zobaczył prawdziwe dziwy!
W powietrzu latały różowe krowy, a po glebie łaziły czerwone kozy. Kraby mówiły ludzkim głosem, a wilki przebraly się za osły. A te osły były jedzone przez myszy, przebrane za lwy (osły).
- Ki czort? - mruknął Niu i wygulgał kilka łyków ostrej samogonki. Czterdziestoletnia gorzałka dała mu niezłego kopa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jano
Zabójca



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cholerzyn

PostWysłany: Nie 18:13, 03 Cze 2007    Temat postu:

Hobbit leżał nad brzegiem jeziorka i moczył w wodzie stopy. Wziął swój ręcznik i wytarł sobie nogi. Wypił z manierki kilka łyków bimbru. Zakorkował bidonek i popatrzył się za siebie. Widząc tylko las, odwrócił głowę i poszedł spać. Sniła mu się piękna królewna. Miała żółte włosy. Widział ją na wieży... w zamku olbrzyma.
Nagle hobbit Niu (tak się nazywał), obudził się. Podbiegł szybko do studni. Niestety jej nie znalazł, więc poszedł do domu. Znajdował się on na wzgórzu, za stodołą. Tam znalazł studnię. Zauważył, że coś w niej żyje. Jakieś robaczki! Tyle, że dwumetrowe. Zaczęły pełzać w stronę biednego niziołka... Więc hobbit zaczął kopać biednego (jasne) robaczka, swoimi dużymi stopami. Mimo to, robal niebezpiecznie się zbliżał. Przerażony Niu zaczął krzyczeć "Pomocy!".
Z pomocą przyszedł mu jakiś człowiek z kijem. Kij był duży i z betonu.
- W mordę jeża! - Krzyknął hobbit.
- Nie przeklinaj - usłyszał głos z nieba, i walnął w niego piorun...
Niu zaskamlał, zwinął się w kłębek i zasnął.
Obudził się rano i zobaczył prawdziwe dziwy!
W powietrzu latały różowe krowy, a po glebie łaziły czerwone kozy. Kraby mówiły ludzkim głosem, a wilki przebraly się za osły. A te osły były jedzone przez myszy, przebrane za lwy (osły).
- Ki czort? - mruknął Niu i wygulgał kilka łyków ostrej samogonki. Czterdziestoletnia gorzałka dała mu niezłego kopa. Oszołomiony usiadł na niewielkim kamieniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revenat
Postać



Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Cieni

PostWysłany: Pon 8:45, 04 Cze 2007    Temat postu:

Hobbit leżał nad brzegiem jeziorka i moczył w wodzie stopy. Wziął swój ręcznik i wytarł sobie nogi. Wypił z manierki kilka łyków bimbru. Zakorkował bidonek i popatrzył się za siebie. Widząc tylko las, odwrócił głowę i poszedł spać. Sniła mu się piękna królewna. Miała żółte włosy. Widział ją na wieży... w zamku olbrzyma.
Nagle hobbit Niu (tak się nazywał), obudził się. Podbiegł szybko do studni. Niestety jej nie znalazł, więc poszedł do domu. Znajdował się on na wzgórzu, za stodołą. Tam znalazł studnię. Zauważył, że coś w niej żyje. Jakieś robaczki! Tyle, że dwumetrowe. Zaczęły pełzać w stronę biednego niziołka... Więc hobbit zaczął kopać biednego (jasne) robaczka, swoimi dużymi stopami. Mimo to, robal niebezpiecznie się zbliżał. Przerażony Niu zaczął krzyczeć "Pomocy!".
Z pomocą przyszedł mu jakiś człowiek z kijem. Kij był duży i z betonu.
- W mordę jeża! - Krzyknął hobbit.
- Nie przeklinaj - usłyszał głos z nieba, i walnął w niego piorun...
Niu zaskamlał, zwinął się w kłębek i zasnął.
Obudził się rano i zobaczył prawdziwe dziwy!
W powietrzu latały różowe krowy, a po glebie łaziły czerwone kozy. Kraby mówiły ludzkim głosem, a wilki przebraly się za osły. A te osły były jedzone przez myszy, przebrane za lwy (osły).
- Ki czort? - mruknął Niu i wygulgał kilka łyków ostrej samogonki. Czterdziestoletnia gorzałka dała mu niezłego kopa. Oszołomiony usiadł na niewielkim kamieniu. Po chwili zobaczył, że
nogi mu uciekają.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sharma
Postać



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warland

PostWysłany: Pon 8:46, 04 Cze 2007    Temat postu:

Hobbit leżał nad brzegiem jeziorka i moczył w wodzie stopy. Wziął swój ręcznik i wytarł sobie nogi. Wypił z manierki kilka łyków bimbru. Zakorkował bidonek i popatrzył się za siebie. Widząc tylko las, odwrócił głowę i poszedł spać. Sniła mu się piękna królewna. Miała żółte włosy. Widział ją na wieży... w zamku olbrzyma.
Nagle hobbit Niu (tak się nazywał), obudził się. Podbiegł szybko do studni. Niestety jej nie znalazł, więc poszedł do domu. Znajdował się on na wzgórzu, za stodołą. Tam znalazł studnię. Zauważył, że coś w niej żyje. Jakieś robaczki! Tyle, że dwumetrowe. Zaczęły pełzać w stronę biednego niziołka... Więc hobbit zaczął kopać biednego (jasne) robaczka, swoimi dużymi stopami. Mimo to, robal niebezpiecznie się zbliżał. Przerażony Niu zaczął krzyczeć "Pomocy!".
Z pomocą przyszedł mu jakiś człowiek z kijem. Kij był duży i z betonu.
- W mordę jeża! - Krzyknął hobbit.
- Nie przeklinaj - usłyszał głos z nieba, i walnął w niego piorun...
Niu zaskamlał, zwinął się w kłębek i zasnął.
Obudził się rano i zobaczył prawdziwe dziwy!
W powietrzu latały różowe krowy, a po glebie łaziły czerwone kozy. Kraby mówiły ludzkim głosem, a wilki przebraly się za osły. A te osły były jedzone przez myszy, przebrane za lwy (osły).
- Ki czort? - mruknął Niu i wygulgał kilka łyków ostrej samogonki. Czterdziestoletnia gorzałka dała mu niezłego kopa. Oszołomiony usiadł na niewielkim kamieniu. Po chwili zobaczył, że
nogi mu uciekają. Zaczął je gonić, ale ze względu na gorzałkę biegł bardzo wolno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revenat
Postać



Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Cieni

PostWysłany: Pon 8:47, 04 Cze 2007    Temat postu:

Hobbit leżał nad brzegiem jeziorka i moczył w wodzie stopy. Wziął swój ręcznik i wytarł sobie nogi. Wypił z manierki kilka łyków bimbru. Zakorkował bidonek i popatrzył się za siebie. Widząc tylko las, odwrócił głowę i poszedł spać. Sniła mu się piękna królewna. Miała żółte włosy. Widział ją na wieży... w zamku olbrzyma.
Nagle hobbit Niu (tak się nazywał), obudził się. Podbiegł szybko do studni. Niestety jej nie znalazł, więc poszedł do domu. Znajdował się on na wzgórzu, za stodołą. Tam znalazł studnię. Zauważył, że coś w niej żyje. Jakieś robaczki! Tyle, że dwumetrowe. Zaczęły pełzać w stronę biednego niziołka... Więc hobbit zaczął kopać biednego (jasne) robaczka, swoimi dużymi stopami. Mimo to, robal niebezpiecznie się zbliżał. Przerażony Niu zaczął krzyczeć "Pomocy!".
Z pomocą przyszedł mu jakiś człowiek z kijem. Kij był duży i z betonu.
- W mordę jeża! - Krzyknął hobbit.
- Nie przeklinaj - usłyszał głos z nieba, i walnął w niego piorun...
Niu zaskamlał, zwinął się w kłębek i zasnął.
Obudził się rano i zobaczył prawdziwe dziwy!
W powietrzu latały różowe krowy, a po glebie łaziły czerwone kozy. Kraby mówiły ludzkim głosem, a wilki przebraly się za osły. A te osły były jedzone przez myszy, przebrane za lwy (osły).
- Ki czort? - mruknął Niu i wygulgał kilka łyków ostrej samogonki. Czterdziestoletnia gorzałka dała mu niezłego kopa. Oszołomiony usiadł na niewielkim kamieniu. Po chwili zobaczył, że
nogi mu uciekają. Zaczął je gonić, ale ze względu na gorzałkę biegł bardzo wolno. Ale po chwili butelka zaczęła się palić, więc miał już nitro...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sharma
Postać



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warland

PostWysłany: Pon 8:48, 04 Cze 2007    Temat postu:

t leżał nad brzegiem jeziorka i moczył w wodzie stopy. Wziął swój ręcznik i wytarł sobie nogi. Wypił z manierki kilka łyków bimbru. Zakorkował bidonek i popatrzył się za siebie. Widząc tylko las, odwrócił głowę i poszedł spać. Sniła mu się piękna królewna. Miała żółte włosy. Widział ją na wieży... w zamku olbrzyma.
Nagle hobbit Niu (tak się nazywał), obudził się. Podbiegł szybko do studni. Niestety jej nie znalazł, więc poszedł do domu. Znajdował się on na wzgórzu, za stodołą. Tam znalazł studnię. Zauważył, że coś w niej żyje. Jakieś robaczki! Tyle, że dwumetrowe. Zaczęły pełzać w stronę biednego niziołka... Więc hobbit zaczął kopać biednego (jasne) robaczka, swoimi dużymi stopami. Mimo to, robal niebezpiecznie się zbliżał. Przerażony Niu zaczął krzyczeć "Pomocy!".
Z pomocą przyszedł mu jakiś człowiek z kijem. Kij był duży i z betonu.
- W mordę jeża! - Krzyknął hobbit.
- Nie przeklinaj - usłyszał głos z nieba, i walnął w niego piorun...
Niu zaskamlał, zwinął się w kłębek i zasnął.
Obudził się rano i zobaczył prawdziwe dziwy!
W powietrzu latały różowe krowy, a po glebie łaziły czerwone kozy. Kraby mówiły ludzkim głosem, a wilki przebraly się za osły. A te osły były jedzone przez myszy, przebrane za lwy (osły).
- Ki czort? - mruknął Niu i wygulgał kilka łyków ostrej samogonki. Czterdziestoletnia gorzałka dała mu niezłego kopa. Oszołomiony usiadł na niewielkim kamieniu. Po chwili zobaczył, że
nogi mu uciekają. Zaczął je gonić, ale ze względu na gorzałkę biegł bardzo wolno. Ale po chwili butelka zaczęła się palić, więc miał już nitro...Nagle wywalił się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revenat
Postać



Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krainy Cieni

PostWysłany: Pon 8:49, 04 Cze 2007    Temat postu:

Hobbit leżał nad brzegiem jeziorka i moczył w wodzie stopy. Wziął swój ręcznik i wytarł sobie nogi. Wypił z manierki kilka łyków bimbru. Zakorkował bidonek i popatrzył się za siebie. Widząc tylko las, odwrócił głowę i poszedł spać. Sniła mu się piękna królewna. Miała żółte włosy. Widział ją na wieży... w zamku olbrzyma.
Nagle hobbit Niu (tak się nazywał), obudził się. Podbiegł szybko do studni. Niestety jej nie znalazł, więc poszedł do domu. Znajdował się on na wzgórzu, za stodołą. Tam znalazł studnię. Zauważył, że coś w niej żyje. Jakieś robaczki! Tyle, że dwumetrowe. Zaczęły pełzać w stronę biednego niziołka... Więc hobbit zaczął kopać biednego (jasne) robaczka, swoimi dużymi stopami. Mimo to, robal niebezpiecznie się zbliżał. Przerażony Niu zaczął krzyczeć "Pomocy!".
Z pomocą przyszedł mu jakiś człowiek z kijem. Kij był duży i z betonu.
- W mordę jeża! - Krzyknął hobbit.
- Nie przeklinaj - usłyszał głos z nieba, i walnął w niego piorun...
Niu zaskamlał, zwinął się w kłębek i zasnął.
Obudził się rano i zobaczył prawdziwe dziwy!
W powietrzu latały różowe krowy, a po glebie łaziły czerwone kozy. Kraby mówiły ludzkim głosem, a wilki przebraly się za osły. A te osły były jedzone przez myszy, przebrane za lwy (osły).
- Ki czort? - mruknął Niu i wygulgał kilka łyków ostrej samogonki. Czterdziestoletnia gorzałka dała mu niezłego kopa. Oszołomiony usiadł na niewielkim kamieniu. Po chwili zobaczył, że
nogi mu uciekają. Zaczął je gonić, ale ze względu na gorzałkę biegł bardzo wolno. Ale po chwili butelka zaczęła się palić, więc miał już nitro...Nagle wywalił się. Na szczęście nogi przestały już uciekać od właściciela i wróciły na miejsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sharma
Postać



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warland

PostWysłany: Pon 8:50, 04 Cze 2007    Temat postu:

Hobbit leżał nad brzegiem jeziorka i moczył w wodzie stopy. Wziął swój ręcznik i wytarł sobie nogi. Wypił z manierki kilka łyków bimbru. Zakorkował bidonek i popatrzył się za siebie. Widząc tylko las, odwrócił głowę i poszedł spać. Sniła mu się piękna królewna. Miała żółte włosy. Widział ją na wieży... w zamku olbrzyma.
Nagle hobbit Niu (tak się nazywał), obudził się. Podbiegł szybko do studni. Niestety jej nie znalazł, więc poszedł do domu. Znajdował się on na wzgórzu, za stodołą. Tam znalazł studnię. Zauważył, że coś w niej żyje. Jakieś robaczki! Tyle, że dwumetrowe. Zaczęły pełzać w stronę biednego niziołka... Więc hobbit zaczął kopać biednego (jasne) robaczka, swoimi dużymi stopami. Mimo to, robal niebezpiecznie się zbliżał. Przerażony Niu zaczął krzyczeć "Pomocy!".
Z pomocą przyszedł mu jakiś człowiek z kijem. Kij był duży i z betonu.
- W mordę jeża! - Krzyknął hobbit.
- Nie przeklinaj - usłyszał głos z nieba, i walnął w niego piorun...
Niu zaskamlał, zwinął się w kłębek i zasnął.
Obudził się rano i zobaczył prawdziwe dziwy!
W powietrzu latały różowe krowy, a po glebie łaziły czerwone kozy. Kraby mówiły ludzkim głosem, a wilki przebraly się za osły. A te osły były jedzone przez myszy, przebrane za lwy (osły).
- Ki czort? - mruknął Niu i wygulgał kilka łyków ostrej samogonki. Czterdziestoletnia gorzałka dała mu niezłego kopa. Oszołomiony usiadł na niewielkim kamieniu. Po chwili zobaczył, że
nogi mu uciekają. Zaczął je gonić, ale ze względu na gorzałkę biegł bardzo wolno. Ale po chwili butelka zaczęła się palić, więc miał już nitro...Nagle wywalił się. Na szczęście nogi przestały już uciekać od właściciela i wróciły na miejsce. Ucieszony powrócił do picia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jano
Zabójca



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cholerzyn

PostWysłany: Pon 14:13, 04 Cze 2007    Temat postu:

Hobbit leżał nad brzegiem jeziorka i moczył w wodzie stopy. Wziął swój ręcznik i wytarł sobie nogi. Wypił z manierki kilka łyków bimbru. Zakorkował bidonek i popatrzył się za siebie. Widząc tylko las, odwrócił głowę i poszedł spać. Sniła mu się piękna królewna. Miała żółte włosy. Widział ją na wieży... w zamku olbrzyma.
Nagle hobbit Niu (tak się nazywał), obudził się. Podbiegł szybko do studni. Niestety jej nie znalazł, więc poszedł do domu. Znajdował się on na wzgórzu, za stodołą. Tam znalazł studnię. Zauważył, że coś w niej żyje. Jakieś robaczki! Tyle, że dwumetrowe. Zaczęły pełzać w stronę biednego niziołka... Więc hobbit zaczął kopać biednego (jasne) robaczka, swoimi dużymi stopami. Mimo to, robal niebezpiecznie się zbliżał. Przerażony Niu zaczął krzyczeć "Pomocy!".
Z pomocą przyszedł mu jakiś człowiek z kijem. Kij był duży i z betonu.
- W mordę jeża! - Krzyknął hobbit.
- Nie przeklinaj - usłyszał głos z nieba, i walnął w niego piorun...
Niu zaskamlał, zwinął się w kłębek i zasnął.
Obudził się rano i zobaczył prawdziwe dziwy!
W powietrzu latały różowe krowy, a po glebie łaziły czerwone kozy. Kraby mówiły ludzkim głosem, a wilki przebraly się za osły. A te osły były jedzone przez myszy, przebrane za lwy (osły).
- Ki czort? - mruknął Niu i wygulgał kilka łyków ostrej samogonki. Czterdziestoletnia gorzałka dała mu niezłego kopa. Oszołomiony usiadł na niewielkim kamieniu. Po chwili zobaczył, że
nogi mu uciekają. Zaczął je gonić, ale ze względu na gorzałkę biegł bardzo wolno. Ale po chwili butelka zaczęła się palić, więc miał już nitro...Nagle wywalił się. Na szczęście nogi przestały już uciekać od właściciela i wróciły na miejsce. Ucieszony powrócił do picia. Po chwili gorzałka mu się skończyła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasir (Viron) Mahdi
::Mistrz Gry::Admin::
::Mistrz Gry::Admin::



Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 9174
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tajemnica
Płeć: Mąż

PostWysłany: Pon 16:16, 04 Cze 2007    Temat postu:

Hobbit leżał nad brzegiem jeziorka i moczył w wodzie stopy. Wziął swój ręcznik i wytarł sobie nogi. Wypił z manierki kilka łyków bimbru. Zakorkował bidonek i popatrzył się za siebie. Widząc tylko las, odwrócił głowę i poszedł spać. Sniła mu się piękna królewna. Miała żółte włosy. Widział ją na wieży... w zamku olbrzyma.
Nagle hobbit Niu (tak się nazywał), obudził się. Podbiegł szybko do studni. Niestety jej nie znalazł, więc poszedł do domu. Znajdował się on na wzgórzu, za stodołą. Tam znalazł studnię. Zauważył, że coś w niej żyje. Jakieś robaczki! Tyle, że dwumetrowe. Zaczęły pełzać w stronę biednego niziołka... Więc hobbit zaczął kopać biednego (jasne) robaczka, swoimi dużymi stopami. Mimo to, robal niebezpiecznie się zbliżał. Przerażony Niu zaczął krzyczeć "Pomocy!".
Z pomocą przyszedł mu jakiś człowiek z kijem. Kij był duży i z betonu.
- W mordę jeża! - Krzyknął hobbit.
- Nie przeklinaj - usłyszał głos z nieba, i walnął w niego piorun...
Niu zaskamlał, zwinął się w kłębek i zasnął.
Obudził się rano i zobaczył prawdziwe dziwy!
W powietrzu latały różowe krowy, a po glebie łaziły czerwone kozy. Kraby mówiły ludzkim głosem, a wilki przebraly się za osły. A te osły były jedzone przez myszy, przebrane za lwy (osły).
- Ki czort? - mruknął Niu i wygulgał kilka łyków ostrej samogonki. Czterdziestoletnia gorzałka dała mu niezłego kopa. Oszołomiony usiadł na niewielkim kamieniu. Po chwili zobaczył, że
nogi mu uciekają. Zaczął je gonić, ale ze względu na gorzałkę biegł bardzo wolno. Ale po chwili butelka zaczęła się palić, więc miał już nitro...Nagle wywalił się. Na szczęście nogi przestały już uciekać od właściciela i wróciły na miejsce. Ucieszony powrócił do picia. Po chwili gorzałka mu się skończyła. Tak, więc poleciał do sklepu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jano
Zabójca



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cholerzyn

PostWysłany: Pon 20:34, 04 Cze 2007    Temat postu:

Hobbit leżał nad brzegiem jeziorka i moczył w wodzie stopy. Wziął swój ręcznik i wytarł sobie nogi. Wypił z manierki kilka łyków bimbru. Zakorkował bidonek i popatrzył się za siebie. Widząc tylko las, odwrócił głowę i poszedł spać. Sniła mu się piękna królewna. Miała żółte włosy. Widział ją na wieży... w zamku olbrzyma.
Nagle hobbit Niu (tak się nazywał), obudził się. Podbiegł szybko do studni. Niestety jej nie znalazł, więc poszedł do domu. Znajdował się on na wzgórzu, za stodołą. Tam znalazł studnię. Zauważył, że coś w niej żyje. Jakieś robaczki! Tyle, że dwumetrowe. Zaczęły pełzać w stronę biednego niziołka... Więc hobbit zaczął kopać biednego (jasne) robaczka, swoimi dużymi stopami. Mimo to, robal niebezpiecznie się zbliżał. Przerażony Niu zaczął krzyczeć "Pomocy!".
Z pomocą przyszedł mu jakiś człowiek z kijem. Kij był duży i z betonu.
- W mordę jeża! - Krzyknął hobbit.
- Nie przeklinaj - usłyszał głos z nieba, i walnął w niego piorun...
Niu zaskamlał, zwinął się w kłębek i zasnął.
Obudził się rano i zobaczył prawdziwe dziwy!
W powietrzu latały różowe krowy, a po glebie łaziły czerwone kozy. Kraby mówiły ludzkim głosem, a wilki przebraly się za osły. A te osły były jedzone przez myszy, przebrane za lwy (osły).
- Ki czort? - mruknął Niu i wygulgał kilka łyków ostrej samogonki. Czterdziestoletnia gorzałka dała mu niezłego kopa. Oszołomiony usiadł na niewielkim kamieniu. Po chwili zobaczył, że
nogi mu uciekają. Zaczął je gonić, ale ze względu na gorzałkę biegł bardzo wolno. Ale po chwili butelka zaczęła się palić, więc miał już nitro...Nagle wywalił się. Na szczęście nogi przestały już uciekać od właściciela i wróciły na miejsce. Ucieszony powrócił do picia. Po chwili gorzałka mu się skończyła. Z tego powodu poleciał do sklepu. Był on jednak zamknięty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasir (Viron) Mahdi
::Mistrz Gry::Admin::
::Mistrz Gry::Admin::



Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 9174
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tajemnica
Płeć: Mąż

PostWysłany: Wto 19:15, 05 Cze 2007    Temat postu:

Hobbit leżał nad brzegiem jeziorka i moczył w wodzie stopy. Wziął swój ręcznik i wytarł sobie nogi. Wypił z manierki kilka łyków bimbru. Zakorkował bidonek i popatrzył się za siebie. Widząc tylko las, odwrócił głowę i poszedł spać. Sniła mu się piękna królewna. Miała żółte włosy. Widział ją na wieży... w zamku olbrzyma.
Nagle hobbit Niu (tak się nazywał), obudził się. Podbiegł szybko do studni. Niestety jej nie znalazł, więc poszedł do domu. Znajdował się on na wzgórzu, za stodołą. Tam znalazł studnię. Zauważył, że coś w niej żyje. Jakieś robaczki! Tyle, że dwumetrowe. Zaczęły pełzać w stronę biednego niziołka... Więc hobbit zaczął kopać biednego (jasne) robaczka, swoimi dużymi stopami. Mimo to, robal niebezpiecznie się zbliżał. Przerażony Niu zaczął krzyczeć "Pomocy!".
Z pomocą przyszedł mu jakiś człowiek z kijem. Kij był duży i z betonu.
- W mordę jeża! - Krzyknął hobbit.
- Nie przeklinaj - usłyszał głos z nieba, i walnął w niego piorun...
Niu zaskamlał, zwinął się w kłębek i zasnął.
Obudził się rano i zobaczył prawdziwe dziwy!
W powietrzu latały różowe krowy, a po glebie łaziły czerwone kozy. Kraby mówiły ludzkim głosem, a wilki przebraly się za osły. A te osły były jedzone przez myszy, przebrane za lwy (osły).
- Ki czort? - mruknął Niu i wygulgał kilka łyków ostrej samogonki. Czterdziestoletnia gorzałka dała mu niezłego kopa. Oszołomiony usiadł na niewielkim kamieniu. Po chwili zobaczył, że
nogi mu uciekają. Zaczął je gonić, ale ze względu na gorzałkę biegł bardzo wolno. Ale po chwili butelka zaczęła się palić, więc miał już nitro...Nagle wywalił się. Na szczęście nogi przestały już uciekać od właściciela i wróciły na miejsce. Ucieszony powrócił do picia. Po chwili gorzałka mu się skończyła. Z tego powodu poleciał do sklepu. Był on jednak zamknięty. Postanowił odwiedzić SuperMarket.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jano
Zabójca



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cholerzyn

PostWysłany: Wto 19:17, 05 Cze 2007    Temat postu:

Hobbit leżał nad brzegiem jeziorka i moczył w wodzie stopy. Wziął swój ręcznik i wytarł sobie nogi. Wypił z manierki kilka łyków bimbru. Zakorkował bidonek i popatrzył się za siebie. Widząc tylko las, odwrócił głowę i poszedł spać. Sniła mu się piękna królewna. Miała żółte włosy. Widział ją na wieży... w zamku olbrzyma.
Nagle hobbit Niu (tak się nazywał), obudził się. Podbiegł szybko do studni. Niestety jej nie znalazł, więc poszedł do domu. Znajdował się on na wzgórzu, za stodołą. Tam znalazł studnię. Zauważył, że coś w niej żyje. Jakieś robaczki! Tyle, że dwumetrowe. Zaczęły pełzać w stronę biednego niziołka... Więc hobbit zaczął kopać biednego (jasne) robaczka, swoimi dużymi stopami. Mimo to, robal niebezpiecznie się zbliżał. Przerażony Niu zaczął krzyczeć "Pomocy!".
Z pomocą przyszedł mu jakiś człowiek z kijem. Kij był duży i z betonu.
- W mordę jeża! - Krzyknął hobbit.
- Nie przeklinaj - usłyszał głos z nieba, i walnął w niego piorun...
Niu zaskamlał, zwinął się w kłębek i zasnął.
Obudził się rano i zobaczył prawdziwe dziwy!
W powietrzu latały różowe krowy, a po glebie łaziły czerwone kozy. Kraby mówiły ludzkim głosem, a wilki przebraly się za osły. A te osły były jedzone przez myszy, przebrane za lwy (osły).
- Ki czort? - mruknął Niu i wygulgał kilka łyków ostrej samogonki. Czterdziestoletnia gorzałka dała mu niezłego kopa. Oszołomiony usiadł na niewielkim kamieniu. Po chwili zobaczył, że
nogi mu uciekają. Zaczął je gonić, ale ze względu na gorzałkę biegł bardzo wolno. Ale po chwili butelka zaczęła się palić, więc miał już nitro...Nagle wywalił się. Na szczęście nogi przestały już uciekać od właściciela i wróciły na miejsce. Ucieszony powrócił do picia. Po chwili gorzałka mu się skończyła. Z tego powodu poleciał do sklepu. Był on jednak zamknięty. Postanowił odwiedzić SuperMarket. Jednak na jego miejscu stała jakaś wierzba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasir (Viron) Mahdi
::Mistrz Gry::Admin::
::Mistrz Gry::Admin::



Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 9174
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tajemnica
Płeć: Mąż

PostWysłany: Wto 19:19, 05 Cze 2007    Temat postu:

Hobbit leżał nad brzegiem jeziorka i moczył w wodzie stopy. Wziął swój ręcznik i wytarł sobie nogi. Wypił z manierki kilka łyków bimbru. Zakorkował bidonek i popatrzył się za siebie. Widząc tylko las, odwrócił głowę i poszedł spać. Sniła mu się piękna królewna. Miała żółte włosy. Widział ją na wieży... w zamku olbrzyma.
Nagle hobbit Niu (tak się nazywał), obudził się. Podbiegł szybko do studni. Niestety jej nie znalazł, więc poszedł do domu. Znajdował się on na wzgórzu, za stodołą. Tam znalazł studnię. Zauważył, że coś w niej żyje. Jakieś robaczki! Tyle, że dwumetrowe. Zaczęły pełzać w stronę biednego niziołka... Więc hobbit zaczął kopać biednego (jasne) robaczka, swoimi dużymi stopami. Mimo to, robal niebezpiecznie się zbliżał. Przerażony Niu zaczął krzyczeć "Pomocy!".
Z pomocą przyszedł mu jakiś człowiek z kijem. Kij był duży i z betonu.
- W mordę jeża! - Krzyknął hobbit.
- Nie przeklinaj - usłyszał głos z nieba, i walnął w niego piorun...
Niu zaskamlał, zwinął się w kłębek i zasnął.
Obudził się rano i zobaczył prawdziwe dziwy!
W powietrzu latały różowe krowy, a po glebie łaziły czerwone kozy. Kraby mówiły ludzkim głosem, a wilki przebraly się za osły. A te osły były jedzone przez myszy, przebrane za lwy (osły).
- Ki czort? - mruknął Niu i wygulgał kilka łyków ostrej samogonki. Czterdziestoletnia gorzałka dała mu niezłego kopa. Oszołomiony usiadł na niewielkim kamieniu. Po chwili zobaczył, że
nogi mu uciekają. Zaczął je gonić, ale ze względu na gorzałkę biegł bardzo wolno. Ale po chwili butelka zaczęła się palić, więc miał już nitro...Nagle wywalił się. Na szczęście nogi przestały już uciekać od właściciela i wróciły na miejsce. Ucieszony powrócił do picia. Po chwili gorzałka mu się skończyła. Z tego powodu poleciał do sklepu. Był on jednak zamknięty. Postanowił odwiedzić SuperMarket. Jednak na jego miejscu stała jakaś wierzba. Zauważył małą dziurkę i wszedł do niej...po chwili znalazł się w sklepie Auchan.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..::WarlandRPG::.. Strona Główna -> Plac Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 3 z 12

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin