..::WarlandRPG::..

Jasir (Viron) Mahdi

-Ech. Proszę bardzo.

Po jakiejś chwili do pokoju wszedł strażnik, którzy wniósł do celi stolik, dwie flaszki wódy i świecę...mszalną.

Alaron aep Anguamen

-Ustawcie stół tu w tym miejscu -pokazał gdzieś środek nie za daleko i nie za blisko drzwi-
-Daj, mogę Ci nakryć... o tak to tu- wskazał gdzie ustawić jedzenie-
-To teraz wódka- ułożył dwa kubki Jeden dla Alune drugi dla Siebie i nalał
-No to teraz tylko pozostaje zapalić świecę, no i oczywiście pozwolicie panowie że zdejmiemy kajdany prawda? w końcu to nasza ostatnia kolacja pozwólcie nam na troche -zaśmiał się - zabawy.

Jasir (Viron) Mahdi

-Nie.

Alune

Ach...baardzo dziękuję. Swieca zapalona jest raczej...- Mówiąc to, zbliża się szybko do strażnika z kluczami. Szybkim ruchem polewa go spirytusem i próbuje podpalić świecą. Jeśli nie udaje jej się, próbuje podpalić urzędnika. Palącemu się zawiesza ręce w kajdanach na szyi.

Alaron aep Anguamen

Czyni podobnie ze swoim kuflem tak aby strefa podpalenia objęła jak najwięcej osób.

Jasir (Viron) Mahdi

-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA...-krzyknął palący się strażnik.

I zaraz przybiegło ich trzydziestu, a razem z nimi urzędnik (nie było go z wami!).

-Ugasić go! - zakrzyknął - No, dobrze. Jesteście durni, jak nie wiem, bo właśnie skróciliście sobie życie o godzinę. Brać ich i do Sali Gilotyn!

Banda strażników pochwyciła was i trzymając mocno prowadziła przez kolejne granitowe sale. Wszędzie pełno było łańcuchów, krat, ale...więźniów? Mało! Prawie żadnego. Widocznie rzeczywiście trudno jest się tu dostać, żeby coś przeskrobać.

Po dłuższej chwili dotarliście do owej sali - Sali Gilotyn. Jak się domyślacie, stało tam...z dwadzieścia gilotyn? Tak na oko.
Każdy z was "otrzymał" jedną z nich. Zawiązano wam szybko oczy i usadzono na gilotynach.

-A teraz będziemy spisywać do Kroniki Sali Gilotynowej wasze ostatnie słowa. Kto zaczyna? Może ty, mała podpalaczko - powiedział do Alune.

Alune

Dobrze już dobrze!
Wysłuchajcie mnie! Jesteście strażnikami i urzędnikami Najświętszego Parlamentu, więc mnie wysłuchajcie!
Nikt z nas nie wie jak się tu znalazł! Nikt! Nie wiemy jak się tu dostaliśmy, po co tu jesteśmy i nikt z nas nic nie pamięta! Nie mamy nic, broni, magii, żadnego ekwipunku, NIC! Jesteśmy tak samo skołowani jak Wy! Chwilę po tym ja znaleźliśmy się w piwnicy, wbiegliście Wy i skazaliście nas na śmierć... A kłamaliśmy o obradach, bo nie wiedzieliśmy co mamy robić! Podpalenie też było jedynym wyjsciem, żeby się wydostać.. Jedyne w czym nie sklamaliśmy, to to skąd pochodzimy i kim jesteśmy.
Nie wiem co teraz zrobicie, ale my naprawdę nie wiemy po co tu jesteśmy... Dlatego wolałabym żebyście nas wypuścili, żebyśmy mieli czas przypomnieć sobie o co tu chodzi! Macie magów? Kogoś, kto by mógł to sprawdzić za pomocą magii?

Jasir (Viron) Mahdi

Urzędnik w ogóle cię nie słuchał.

-Dobrze. Zapisane? A teraz następni! - wskazał na Alarona.

Alune

Hah i nic?? -śmieje się przez łzy
Słuchaj no! Albo ruszysz zakrościałą du.. po kogoś normalnego! Kto mnie wysłucha i odpowie albo się zemszczę! Bo jak widać jesteś zbyt tępy..ach z resztą... ŻĄDAM NATYCHMIAST stawienia się przed Sądem! I nie obchodzi mnie, że Ci się śpieszy! Bo Ty nie masz tu nic do gadania. Masz tylko wykonać wyrok. A ja mam prawo jeszcze raz się ODWOŁAĆ!!! I własnie to robię!

Alaron aep Anguamen

-Podpisuję się pod słowami Alune - powiedział

//Mam związane oczy, a ręce?

Jasir (Viron) Mahdi

-Zapisane. Jeszcze coś przed śmiercią? Czy możemy opuszczać ostrza?

Alaron aep Anguamen

-Popełniacie wielki błąd, nasi nieprzyjaciele mają informacje o Nimradel, wiele nie powołanych istot może się dowiedzieć o miejscu pobytu strażniczki tajemnicy...
Przybyliśmy tu w celu uzgodnienia wielu ważnych informacji
cesarstwo jest w niebezpieczeństwie...- powiedział ze stoickim spokojem

Jasir (Viron) Mahdi

-Pieprzycie głupoty raz po raz. Ona mówi, że nie wiecie, dlaczego tu jesteście, ty potwierdzasz, a teraz znowu mówisz, że masz konkretny cel. Nawet kłamać nie umiecie. KTOŚ JESZCZE CHCE COŚ POWIEDZIEĆ?!

Alune

Alaron, co Ty gadasz? kto to jest Strażniczka Tajemnicy?

Alaron aep Anguamen

-A może durny człowieku byś przez chwile ruszył tym swoim łbem i pomyślał o tym że nie mogłem ci powiedzieć o tym po co tu przyszliśmy skoro to było tajne-powiedział wyraźnie zirytowany