..::WarlandRPG::..

Jasir (Viron) Mahdi · Wysłany: Wto 23:33, 11 Mar 2008 Temat postu:

Opiszę jutro...dzisiaj jest już za późno... Wesoly

Amon · Wysłany: Śro 13:30, 12 Mar 2008 Temat postu:

<Idę do swojego pokoju, biorę pióro i atrament>
-Heh... Nigdy nie lubiłem durzo pisać...
<Piszę na pergaminie co następuje:
Tańczacy cieniu, byłem dziś u ciebie...
Już o tym pewnie wiesz, tak jak o ataku na moją osobę.
Pan tego miejsca zgodził się zapłacić za twoje usługi przeciwko wrogiej armii.
Jeśli chcesz tego złota porposzę przeprosiny na piśmie od karczmarza, i większość twojej gildii pod moją komendę do rana.
Nagroda bedzie doprawdy Cesarska...
Dawniejsza "Czarna Dłoń" Amon Ne'ussa>
<Po czym wołam jakiegoś posłańca, i daje mu list oraz cel - gildię Tańczących Cieni. Opatruję ranę i idę spać>

Elesien Redriel · Wysłany: Śro 21:01, 12 Mar 2008 Temat postu:

Przygotowuje się do wymarszu...

Alaron aep Anguamen · Wysłany: Czw 15:06, 13 Mar 2008 Temat postu:

rozstawia krasnoludy na murach I poziomu

Jasir (Viron) Mahdi · Wysłany: Czw 16:18, 13 Mar 2008 Temat postu:

Wszystko jest przygotowane...Elesien tylko musi z Selenią wyprowadzic ludzi z miasta. [/b]

Elesien Redriel · Wysłany: Czw 22:03, 13 Mar 2008 Temat postu:

Seleniu jesteś gotowa na wymarsz?

Amon · Wysłany: Pią 9:38, 14 Mar 2008 Temat postu:

<Budzę się przed świtem i wychodze na mury, oddycham parę razy swierzym powietrzem i idę do kwatery kurierów i posłańców>
-Czy moja wiadomość została odstarczona? - Pytam się jednego z urzędników

Alune · Wysłany: Pią 16:46, 14 Mar 2008 Temat postu:

Przeparaszam ze nie pisałam tak długo, ale znów miałam problemy
z internetem...

Tak tak....jestem gotowa do wymarszu....

Alaron aep Anguamen · Wysłany: Pią 17:01, 14 Mar 2008 Temat postu:

czy mnie oczy mylą czy widzę strach w oczach mych żołnierzy
< mówię to z wierzy nad I poziomi murów we wspólnej mowie>
nie lękajcie się krasnoludy polegnie nas wielu

ale zwycięstwom będzie nasze

zaszczyt to położyć swe życie na szali za sojusznika dziś przyszli na kurg jutro pójdą na wsze domy jeśli ich nie powstrzymamy zło zaleje świat tutaj
spadnie najsilniejszy cios walczcie aż po śmierć brońcie ile macie sił

spójrzcie
nie jestem silniejszy od was a jednak walczę walczę o dawno zapomniane
uczucia, o pokój o życie

może polegniemy może upadniemy może nastanie nasz kres ale to nic nie znaczy bo śmierć i tak nas czeka a czy nie lepiej
umrzeć w chwale z viktorią na ustach czy może

jak tchórz uciekający trafiony strzałą

chwała poległym i zwycięskim
najważniejszą waszą bronią jest odwaga i dobro tych dwóch uczuć nie znają wrogowie
spójrzcież na tą młodą istotę <wskazał bardzo młodego człowieka>
wolał zostać niż uciekać niech was natchnie myśl o nieśmiertelnej chwale!!!
ci głupcy nas zaatakują nie wątpię że będzie to trudne starcie ale co znaczy 100 tych głupców na 1 z nas nic !!!!!!!!!
rozniesiemy ich w peżyne odeślemy do otchłani.

myślą że machiny i liczba są najważniejsze... Niech pomyślą jeszcze raz
czy damy i ograbić nasze domy i rodziny nasze skarbce czy pozwolimy się
zniszczyć NIE !!!!!!!!!!!

Przysięgam wam że niezależnie od wyniku bitwy będziemy ucztować czy to po śmierci czy po zwycięstwie pamiętajcie !!!!!

A teraz napnijcie cięciwy wybierzcie cel i walczcie nie okazujcie litości bo sami jej nie doświadczycie zadąć w rogi niech wiedzą że sie ich nie boimy

Elesien Redriel · Wysłany: Pią 20:04, 14 Mar 2008 Temat postu:

A więc dobrze zabieramy ludzi <biorę pochodnie> i idziemy do mojej rodzinnej willi!

Alune · Wysłany: Pią 21:45, 14 Mar 2008 Temat postu:

Ok....<również biorę pochodnie i pilnuję tyłów>

Jasir (Viron) Mahdi · Wysłany: Pią 23:30, 14 Mar 2008 Temat postu:

Selenia i Elesien :

Wyszliście z miasta. Stoicie na czele wielkiej kolumny dzieci i kobiet, ciągnącej się przez wiele metrów. Viron przeznaczył dla was kilkudziesięciu żołnierzy eskorty.
W razie ataku macie się bronić do ostatniego żywego woja.

Po kilkunastu minutach wędrówki dotarliście do Villi.

Musicie zabezpieczyć ludzi i rozłożyć odpowiednio wojska.

Alaron :

Hełmy krasnoludów poleciały do góry.
Krasnale wiwatują na twą cześć.

Amon :

-Nie, panie, wszyscy byli zajęci przygotowywaniem się do bitwy.

Alaron aep Anguamen · Wysłany: Sob 9:04, 15 Mar 2008 Temat postu:

/zacznijmy bitwę/

Amon · Wysłany: Sob 10:14, 15 Mar 2008 Temat postu:

<Idę na I mur i siadam z nogami dydnającymi nad przepaścią>
-Ach... - Spoglądam w stronę słońca które zdąrzylo już znaleść sobie miejsce na niebie - To będzie piękny dzień... - Mówiąc to spoglądam w stronę nadciągającej jeszcze z daleka armii - Choć jak na mój gust odrobinkę za czerwony - Siadam po turecku na murze i spod półprzymkniętych oczu obserwuje jak armia zblirza się, a słońce powoli wędruje po nieboskłonie. Szykuję strzały, abym mogł je wyciągnąć w każdej chwili, zaś łuk trzymam na kolanach. Miecz przypasany mam do boku, sztylety do rzucania błyszczą zaś czasem spośrud fałd ubrania i płaszcza.
<Wstaję i napinam łuk oraz nakładam pierwszą strzałę, s[pglądając na zastępy wrogów, po czym znów moją uwagę przykłówa słońce - Ona nadal tam będzie, nawet jeśli tu wszyscy się pozabijamy... Tak jak i gwaizdy, oraz wszystko co wieczne lecz i zmienne, będzie tu po nas... Ale dość już tego filozofowanie - mówię do siebie, przykucam za blanką i czekam na rozwój wypadków>

Elesien Redriel · Wysłany: Sob 12:49, 15 Mar 2008 Temat postu:

Dwóch wojów niech idzie na tyły reszta na przody... Seleniu zostań i pilnuj ludzi w środku, a ja pójdę pomóc w walce.