..::WarlandRPG::..

Greywood

Słucha rozmowy z uwagą. Jest to Ciekawa odmiana od tego z czym miał zazwyczaj do czynienia. - No to Virion się zdenerwuje... - stwierdził pod nosem i usiadł ponownie, ziewając ze zmęczenia. "- I po co ja się męczyłem w tych lochach Acu rem tetigisti... Ten upiór nie zniknie tak łatwo. Chyba mnie czeka kolejna wyprawa."

Jasir (Viron) Mahdi

-Huhu! Czy ty wiesz, kim jest Greywood? To najsłynniejszy gwałciciel praw ludzkich na tej półkuli. Ma miecz, nadany mu przez potężnego maga, który zabija. ZAWSZE. Poza tym...podejrzewam, że ma na sumieniu mniej więcej tyle grzechów, co ja...

Nerevan

- Jeśli jeszcze tego nie zauważyłeś, Greywood nie próbuje się rządzić na nie swoim terenie. I z całą pewnością mniej dyskutuje. I, nomen omen, jakoś nigdy nie zdarzyło się, aby przebijał mi gardło najpaskudniejszą bronią, jaką znam...

Jasir (Viron) Mahdi

-Jeszcze zdąży! Poza tym...skąd wiesz, że nagle się nie nawróciłem?

Nerevan

- Choćby po tym, że stwierdziłeś, że "świątynia to nie miejsce dla Ciebie".

Jasir (Viron) Mahdi

-Oh, a może teraz spłynęła na mnie łaska? Hahaha...

Nerevan

-... I po Twoim lekceważącym stosunku... Zresztą, szkoda gadać.

Jasir (Viron) Mahdi

<wyciągam kościaną fajkę, wkładam porcję tytoniu i zapalam>
-A więc...powiedz mi, jakim cudem, ten twój Bóg ma być silniejszy od tego, co mam ja tu...na ziemi? - mówią pykając w przerwach fajkę.

Greywood

Popatrzył na swój mieczyk nazwany przez niego Ferra. "- Eh. Dotychczas zabiłem nim około 30 ludzi. Natomiast o gwałtach nie pamiętam. Co prawda grzeszyłem ale czy aż tak paskudnie?" - spojrzał na Viriona dziwnym wzrokiem. "- W sumie ciekawe ile on musi mieć jednak na sumieniu. Dobra. Teraz muszę pomyśleć nad wykurzeniem upiora. Ludzie się go boją i uciekają ze swojego przytułku. Eh co za czasy." - Carl - zwrócił się Inkwizytora. - Jak najlepiej wykurzyć upiora?

Jasir (Viron) Mahdi

-Hoho! Trza było więcej czarnych mszy odprawiać! Hahaha... - pykam fajkę.

Alaron aep Anguamen

<Do kościoła w spokoju wchodzi Alaron>

-Witajcie bracia. Wie ktoś co się dzieje z Tandarem? -

Nerevan

- Zamknij się Viron. Na Twoje pytanie później odpowiem, widzę, że tu mam coś poważniejszego.- zwracam się do Greywood'a- Upiora, powiadasz? Jest parę sposobów... Oczywiście moją specjalnością jest stary, dobry egzorcyzm, ale potrzeba przy nim sporo czasu... Czasami nawet tygodnie. Drugim sposobem może być próba nawiązania kontaktu z upiorem i perswazja. Rzadko się udaje, ale znane są takie przypadki. Ale muszę Cię ostrzec, że nie należy godzić się na jakieś układy. Trzeci sposób... hm, hm... Czarna magia. Szczerze nie polecam. Miałem z tym styczność... Często się zdarza, że korzystając z tych mocy czarodziej wpada we własne sidła... i potem są problemy. Duże problemy.

Jasir (Viron) Mahdi

-Huhu! Klecha się zdenerwował!

Nerevan

- Alaron... Nie mam pojęcia, gdzie Tandar się podziewa... I czy nie mają z tym coś wspólnego Łowcy Demonów...- łypię okiem w stronę Virona.

Jasir (Viron) Mahdi

-To, że go zabiję.