..::WarlandRPG::..

bartek_2506

Też elfem, a jak nie wierzysz...
<zdjmuje hełm i pokazuje uszy>
Szukamy zabójców Rogusa... znałeś go?

Anyzratak (Jake)

Nie jestem elfem, ale ich przyjacielem. Chyba mogę się tak nazywać, skoro jestem Pogromcą! <pokazuję znak wyszyty srebrnymi nićmi na koszuli - smoka>
Czego od nas chcesz? I kim ty jesteś? <lekko skłania głowę na znak szacunku rasie>

Essi

Odpowiedz wreszcie kim jesteś i czemu do nas strzelałeś!!!???

Jasir (Viron) Mahdi

-Ty śmiesz do mnie krzyczeć!!! Phi! Jeszcze jedno słowo w tym tonie a dostaniesz strzałą! A co do ciebie o Pogromco...zapraszam...<wychodzi zza krzaków>

Pokazuje się wam wysoki elf...ostre, dzikie rysy twarzy, w ręku trzyma dłuki łuk elfickiej roboty. U boku ma kołczan z tuzinem strzał...

-Czego chcecie?

Pokazują się wam następne trzy elfy z zalożonymi na cięciwy strzałami.

-Stójcie! Nic nam nie zrobią...zresztą nie mieli by szans...tak więc czeho chccie?

Anyzratak (Jake)

Czy możesz się nam przedstawić?
Ja jestem Anyzratak. Co do nas... ten elfi rycerz poinformował Cię o naszych zamiarach - szukamy morderców Rogusa. Ktoś zabił go brutalnie odsłyajac nagie kości jego biednej żonie. ...Ja... My... podejrzewamy... Nie, nie chcę obrażać elfów, nawet dzikich, niepotwierdzonymi przypuszczeniami.
Ten rycerz to Bartek, ta panienka nazywa się Essi Daven. Znasz nasze imiona. Czy teraz ty zdradzisz nam swoje?

Jasir (Viron) Mahdi

-Harden...tak mnie zwa...hahahaha! Witam mości pnienko!
<spoważniał>
Zaraz, zaraz ty myślisz, że zabiliśmy tego starego niszczyciela?! Nie! Hahahaha!

-I nie myślcie, że my właśnie zajeliśmy te ziemie! (mówi inny bardziej przygłupawy elf)

-Ech, <lapie sie za glowę> Król Cię ostrzegal <wyjmuje sztylet>
A masz! <wbija w oszołomionego elfa>
Szkoda go...ale już za dużo w swoim życiu wyplotał!

Patrzycie na zabitego elfa...wzmacnia się w was uczucie, że są to dzikie elfy. Nie przystosowane do życia w jakimkolwiek społeczeństwie.
Mogli zamordować Rogusa...

Essi

Jak myśłicie, kto to mógł zrobić?!

Anyzratak (Jake)

Przepraszam na chwilę...
Essi <odciagam ją na bok> tylko dzikie elfy nie mają szacunku do innych przedstawicieli rasy. Darzą szacunkiem wszelkie życie, tylko dzikie elfy, uważane za zdrajców, zabijają, jak ten, z zimną krwią. Ten Harden nawet nie mrugnął... <szepczę> Lepiej uważajmy. Ostrzeż Bartka, tylko po cichu. Najprawdopodobniej to oni zabili Rogusa. I pamiętaj, nie zbliżajmy się do siebie. Jeśli zbijemy się w grupkę, łatwiej nas otoczą. Najlepiej rozsypać się jak najdalej od siebie nie wzbudzając podejrzeń. Wtedy dam wam znak ręką. Zabijając swego wojownika zmniejszyli swoje szanse. Zaczniesz do nich strzelać, a Bartek i ja użyjemy noży i gwiazdek. Ale najpierw się oddalmy, patrz na mnie. <odchodzę>
<Wyjmuję gwiazdkę z metalu i zaczyna się nią bawić. Katem oka patrzę jak elfy rozmawiają za plecami dowódcy. Nagle rzucam gwiazdkę, machając ręką do góry, tak, by elfy nie zdały sobie sprawy z tego, ze to specjalnie.>
Śliska...
<gwiazdka ląduje daleko przy drzewie. Podchodzę do niej i podnoszę, znów zaczynam się bawić. Oddalam się przy tym milimetr po milimetrze od elfów. Patrzę porozumiewawczo na Essi.>

Jasir (Viron) Mahdi

Hmmm...cos mi tu nie psauje...widziales to cos srebrnego?Lepiej wycofajmy sie do Lesniego miasta. Tam nas nie zaskocza...phi oni mysla ze zabilismy tego kretyna...glupki.

bartek_2506

<ogląda uważnie jednego z elfów; widzi jakieś kosztowności schowane za pasem i mruczy pod nosem>

Nie podoba mi się to...
<idzie koło drzewa. Zatrzymuje się pod nim i wyjmuje sztylet>

Essi

Anyzratak (Jake)

<szepcze głośno, ale tak, by elfy nie usłyszały> oni coś kombinują. Zaatakujmy, ale nie zabijajmy. Popytamy ich co nieco... Zgadzacie się?

Jasir (Viron) Mahdi

-Ja tak!-widzice Hardena wraz z tuzinem elfów, które mają strzały założone na cięciwy-spodziewałem się większej mądrości od Pogromcy...widzisz my elfy władamy dobrze magią...myślisz, że pokonasz nas dwoma stalowymi gwiazdkami?! Phi...nie doceniasz nas! Nie wejdziecie do miasta...nawet gdyby to byście nie wrócili...oświadczam wam, że nie my zabiliśmy Rogusa! To były Drowy (mroczne elfy)...wiem, wiem myślicie, że wyginęły 1000 lat temu podczas wyprawu krzyżowej...nie. Zyją nadal w tych wszystkich grotach, które są wszędzie...długo będziecie szukali.

Czujecie strach...zauważyliście, że ich strzały świecą na czerwono...

Muszą być całkiem niezli w magii.

-A teraz idzcie już, chyba ze chcecie zginąć.

Essi

Dobrze już odchodzimy <unosi ręce do góry i zaczyna się cofać>

Jasir (Viron) Mahdi

No chociaż jedna rozważna...a reszta??? Wynocha!

Idziecie trzymając ręce do góry.
Wracacie do wioski.

-Witajcie moi drodzy!-mówi zona Rogusa Karanissa-i co dowiedzieliście się czegoś?