..::WarlandRPG::..

Shani dea Deltus

-Ale ona się nie dowie. Każdy mężczyzna tak robi, każdy z ludzi z którymi pracujesz. Przecież nie będziesz gorszy co.?

Alaron aep Anguamen

-Noo czy ja wiem - Strażnik się zmieszał
- A zresztą. -

Otworzył kratę i wszedł do środka po czym zamknął ją z powrotem. A klucz powiesił na swojej szyi

Shani dea Deltus

|Koniecznie chcesz w tej wg sceny erotyczne.?|

Alaron aep Anguamen

Nie

sądziłem że mu zabierzesz klucz

Shani dea Deltus

|Sądzisz że mogę łbem walnąć go o ścianę zerwać klucz i uciec.? |

Alaron aep Anguamen

Zrobisz jak uznasz za słuszne. Nie zrobisz nic to cie powieszą Wesoly

Shani dea Deltus

no wiec robię tak jak napisałam wyżej. Powoli łapię go za głowę co powinien odebrać jako chęć dalszych pieszczot, w następnym momencie z całej siły ogłuszam go uderzeniem głowy o ścianę. Zabieram klucz, otwieram cele. Wychodzę. Zamykam. Biorę kurczaka którego jadł strażnik zagryzam, przyglądam się celi. A potem szukam wyjścia.

Alaron aep Anguamen

A więc nie do końca udało ci się go ogłuszyć [Siła - 1 ]
Strażnik zorientował się że coś jest nie tak i zaatakował cię.
Nie udaje ci się uniknąć ciosu [Zręczność - 1 ]. Zostajesz trafiona w brzuch.
Cios okazał się nokautem [Kondycja - 1 ]. Czujesz potworny ból w okolicy całej klatki piersiowej. Leżysz na podłodze skulona i z wielkim trudem próbujesz się przeczołgać jednak w tym momencie zostajesz kopnięta z plecy i uderzasz twarzą w kamień [Szczęście - 1 ] Tracisz 8 Pż [na 10 możliwych] Jesteś pod wpływem silnego bólu. Masz złamany nos. Jesteś ledwo przytomna. Widzisz tylko jak strażnik powoli podchodzi z krzywym uśmiechem i zemstą w oczach.

|Spodziewałem się sprytniejszego rozwiązania. np jakiegoś ciosu który miałby większą szanse powodzenia. Strażnik mimo że nie rozgarnięty jest zazwyczaj silny a ty na dodatek małej siły byłaś wygłodzonym więźniem. Jeśli uda ci się to przeżyć następnym razem zwróć uwagę na cechy Wesoly

|

Shani dea Deltus

|kocham Cie...
jak powiem że żartowałam to chyba raczej nie przejdzie co?|

Alaron aep Anguamen

Chyba żartujesz Wesoly

czas się nie cofa. Ale jeszcze nie przegrałaś

Shani dea Deltus

|no jak przegram to raczej koniec gry|
Nie mam pojęcia co robić, rozglądam się po celi, czekam na dalszy rozwój wypadków,

Alaron aep Anguamen

W tym momencie Kapitan który przyszedł po to aby cię zabrać na wykonanie wyroku spostrzegł co zaszło.

-Diego? Co ty k***** robisz? Znowu będą kłopoty... Czy chociaż nie możesz odpuścić jednej więźniarce... STRAŻ... zabrać Diega do celi a tą kobietę. Do szpitala. -

Tracisz przytomność.
Budzisz się w podobnej celi jednak tym razem leżysz na łóżku. Nie wiesz ile dni byłaś w stanie śpiączki. Masz przewiązany nos i brzuch bandażami. [PŻ +2 [teraz masz 4]]

Shani dea Deltus

Rozglądam się. Sprawdzam czy jestem Przykuta do łóżka, próbuję wstać i sprawdzić czy jestem w stanie sie ruszać.

Alaron aep Anguamen

Widzisz cele i nie wielki pokój przed nią, kilku strażników gra przy stole w karty.
Mimo bólu nogi udaje ci się wstać