..::WarlandRPG::..

...

wchodzę do środka i wołam:
-Hej! Jest tu kto?

Greywood

|Ja tylko mówiłem mój cel podróży. Nie wyciągasz pochopnych wniosków?|
- No to gdzie znajduje się ów miecz. - pytam. - Potrzebny jest mi, aby przywrócić równowagę.

Tard

No a twój kompan?(lekko zadrgały my kąciki ust)

Alaron aep Anguamen

DeViL
[size= 15]nikogo tu nie ma[/size] i nikt nie odpowiada.

Grey...

-Mogę wam pomóc... ale wiesz równowagę to ja mam w nicości, jestem ponad czasem, co taki łowca może naprawić hm?

Tard
Co robisz?

Elesien i Selenia

Alaron zbladł jak ściana, albowiem Elesien w swej głupocie obraził smoka.
| Tu miałem ochotę cię zabić smokiem, za idiotyczny tekst... ale mam dla ciebie inny koniec później |
Alaron odciągnął Selenią od Elesiena w ostatniej chwili... Smok zaryczał i zasyczał po czym stanął na tylnych nogach. [był wtedy wielkości groty] i uderzył Elesiena z ogona [-50 PŻ] po czym zionął weń ogniem [-49 Pż ]... Elesien był na skraju śmierci i ledwo mógł cokolwiek powiedzieć. Całę ciało cie po prostu boli tak niewyobrażalnym bólem...

Selenia stała wraz z Alaronem jak w murowana, zapadła głęboka cisza. Po chwili przerwał ją smok.
-Tak, tak kończą ci co obrażą prastarego smoka Ilinadina... Obyście nie popełnili tego błędu.-

Tard

/gadam z Nerevanem /

Alune

No i w końcu się doigrałeś... Tylko nie umieraj...odpocznij...a my tym czasem porozmawiamy ze smokiem. A i dzięki Alaron....
A więc smoku, co wiesz na temat tego miecza?

...

<odwracam się do Nerwana>
-Chyba coś wczoraj pobalowali.
<wchodzę głębiej żeby przeszukać pomieszczenia karczmy>

Nerevan

<Do Tarda.>
- Spytaj się go. Nie potrafię czytać w ludzkich myślach, wampirze.
<Do Devila.>
- Taa... Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarkowaniem. Widzisz tam kogoś?- wchodzę za nim do karczmy.

Tard

(Do Nerevana)
- Nie musisz przy każdej wypowiedzi naznaczać tego że jestem wampirem.....

(podchodzi do Anyzratak) - Witaj,rozmawiałem właśnie z twoim towarzyszem o tym czy mógłbym się do was przyłączyć i nie miał on nic przeciwko,teraz pytam się o to samo ciebie,jeśli odmówisz zrozumiem i odejdę,ale wiedz że nie mam wobec was złych zamiarów...

Elesien Redriel

Katano zajmij się tym idiot...

Greywood

- Nie zauważyłaś istoto, że to człowiek zaburza cały czas harmonie? To czemu taki człowiek jak ja nie byłby w stanie jej naprawić? Ty stoisz nad czasem, więc problemy takie jak te, mogą Ciebie nie dotyczyć. Jednakże. To co w końcu zniszczy ten świat. To będzie człowiek. I tylko inny człowiek może to zatrzymać.

Alaron aep Anguamen

DeViL

Nic ciekawego... może na piętrze?

Elesien i Selenia
Smok Ele odpowiada.
Ty jesteś idiotą. To jest pan soków, najstarszy z nas... on jest alfą i omegą.
-Głupcze- mówi smok- czy ty myślisz że twój smoczek zaatakuje prastarego jeszcze słowo a cię zabije |mówię serio|
Co się tyczy miecza... Możemy sobie nawzajem pomóc. Zdobądźcie dla mnie arkana wiedzy tajemnej. Są one strzeżone przez mnichów w klasztorze-forcie na północy
zwie się on clurinia...
Ale ostrzegam że zjem imć pana Elesiena jeśli jeszcze raz mnie obrazi... Ja czytam w myślach...

Elesien Redriel

Ojj... Wybacz, nie wiedziałem...
No to co ruszamy dalej?

Greywood

Hellllloooou!

Alaron aep Anguamen

Elesien

-Ha ha - zaśmiał się smok -w tym stanie to nawet sam nie skorzystasz z toalety-

Grey

-A czemu mam ci wierzyć?-