..::WarlandRPG::..

Elesien Redriel

Wychodzę z ukrycia skradając się...

Greywood

Elesien udało Ci się jakimś trafem nie natrafić na nikogo. Wróciłeś szybko do sali i wziąłeś mapę z kieszeni twojego martwego przyjaciela. Zaczynał już gnić więc postanowiłeś go pochować. Wyruszyłeś na cmentarz.

Droga minęła Ci bez przeszkód, oprócz tego, że zwłoki zaczęły się nadymać i musiałeś upuścić trochę powietrza z nich. (jakby rana nie wystarczyła) Cmentarz był ponury i było zimno. Coś nagle zaczęło się poruszać po wszystkich stronach.

Elesien Redriel

Co to do cholery. <Kładę go do dołu><wskakuję na katanę i wyciągam miecz pogromcy>

Iluzja!

Greywood

Elesien
Zobaczyłeś armię szkieletów idących w twoją stronę. Przed nich wysunęła się pewna istota przypominająca człowieka. Podszedł on do miejsca gdzie siedziałeś na smoku i powiedział: Twoja Iluzja na mnie nie działa. Czary pogromców są słabe. A ja od wieków tutaj mieszkam. Oddaj zwłoki, żeby przyłączyć tego nieszczęśnika do mojej armii. Będzie to dobry pochówek dla jego duszy.

Jasir (Viron) Mahdi

-O kurna...to nie to towarzystwo...idę.
<udaje się do innej karczmy>

Anyzratak (Jake)

- Czy możemy orozmawiać gdzieś na osobności? <zwracam się do karczmarza>

Greywood

Anyzratak
A jo toż nie mam nic więcej do powiedzenia - powiedział przestraszony karczmarz. Pogadaj sobie z nim... Przecież to on Cię zna! Skończył i uciekł na zaplecze.

Virion
Poszedłeś do innej karczmy. Jednak ktoś za tobą szedł (Alaron)

Anyzratak (Jake)

Kto go tak wystraszył, Amon? XD

<Wchodze za kraczmarzem na zaplecze, trzymając ręce w górze>
Nie bój się, chcę tylko porozmawiać!

Greywood

Karczmarz unosi rękę i wypowiada inkantację [i]Vent apare vennisimi agrandar! Po czym wylatujesz z tego pomieszczenia wprost na kolana łowcy. Drzwi się zamykają a łowca śmieje się. Ahle mash tuphet Jahk! Wielhi Jahe na tyłhu!

Anyzratak (Jake)

Co za ludzie... <mamroczę pod nosem>
<szukam kogoś z miejscowych>

Jasir (Viron) Mahdi

-Spadaj, Alaron, bo dostaniesz!1 vg`

Jasir (Viron) Mahdi

To 1 vg było przez przypadek.

Alaron aep Anguamen

|cofam co tu było Sad

|

<idzie za vironem dalej>

Elesien Redriel

Grey co ze mną?

Jasir (Viron) Mahdi

Hm...Alaron, ja sobie takich uwag nie życzę. Za karę masz edytować wszystkie swoje posty i poprawić początki zdań i nazwy własne na pisane z dużej litery. No raz, raz.
Mówię serio.

-Czego tu gnido?! WON
<wyciąga miecz>
-Spiep*&^, bo cię przebiję!