..::WarlandRPG::..

Anyzratak (Jake) · Wysłany: Śro 19:27, 07 Mar 2007 Temat postu:

(no właśnie Wesoly

)

bartek_2506 · Wysłany: Śro 20:26, 07 Mar 2007 Temat postu:

<schodzi na ląd>
Zostanę. Popilnuję statku.

Anyzratak (Jake) · Wysłany: Sob 10:54, 10 Mar 2007 Temat postu:

załoga z radością rozchodzi sie w różne strony - do karczmy, do sklepów, niektóry mają tu rodziny...
Kapitan skierował kroki w stronę budynku przy porcie. Domyślasz się, że załatwia sprawy związane z naprawą "Mewy".
Przez cały czas siedzisz na statku. Wokół Ciebie uwijają się robotnicy naprawiający szkody. Może od nich czegoś sie dowiesz na temat kapitana "Sokoła oceanu"?...

bartek_2506 · Wysłany: Sob 12:46, 10 Mar 2007 Temat postu:

<zaczepia jednego z robotników>
Wiecie coś o "Sokole oceanu"?

Anyzratak (Jake) · Wysłany: Nie 12:26, 11 Mar 2007 Temat postu:

Mężczyzna odwraca się.
- Czy coś wiem? Ja tam pracowałem!- poeiwdział z bólem. - To najgorsza łajba na świecie!

bartek_2506 · Wysłany: Nie 14:17, 11 Mar 2007 Temat postu:

<robi wielkie oczy>
Myślałem, że nie spotkam nikogo, kto wyszedł z tamtego statku bez obrażeń psychicznych lub fizycznych... mój przyjaciel tam został po rozmowie z kapitanem... wywalił mnie.

Jasir (Viron) Mahdi · Wysłany: Nie 16:56, 11 Mar 2007 Temat postu:

<patrzy na morze>
Och, dawno nie było mi tak dobrze...

Anyzratak (Jake) · Wysłany: Wto 17:24, 13 Mar 2007 Temat postu:

Robotnik odciąga Cię na bok.
- Został tam?? To...źle. Jeśli Ci na nim zależy... ratuj go! - ścisza głos - załoga "Sokoła" jest wszędzie! Więc... musisz wiedzieć... oni są w... - urywa, gdy nagle nie wiadomo skąd nadlatuję sztylet, ugdzając robotnika w plecy. Krztusi się, pada. Krew leci mu z ust. Ostatnie słowa to:
- Nie... zostaw... go tam... - po czym umarł...

Jasir (Viron) Mahdi · Wysłany: Wto 17:35, 13 Mar 2007 Temat postu:

<kładzie się> Boże! Jak mi tu dobrze...

bartek_2506 · Wysłany: Wto 18:31, 13 Mar 2007 Temat postu:

<dobywa miecza>
Dam ci, ty morski szczurze!!!
<godzi napastnika w pierś>

Jasir (Viron) Mahdi · Wysłany: Wto 18:32, 13 Mar 2007 Temat postu:

<bierze do ust kawał mięsiwa> Boże! Skąd wy macie takie pyszne mięso?!

Anyzratak (Jake) · Wysłany: Pią 10:00, 16 Mar 2007 Temat postu:

Viron!

Ja Cię trzasnę... śniadania jeszcze nie jadłam

Bartek, decydujesz się płynąć do Virona czy zostajesz w porcie? Kapitan wraca...

bartek_2506 · Wysłany: Pią 13:30, 16 Mar 2007 Temat postu:

<mówi do kapitana>
Jeden z robotników został zabity. Zabiłem napastnika. Płynę do mojego "przyjaciela".

Jasir (Viron) Mahdi · Wysłany: Pią 20:08, 16 Mar 2007 Temat postu:

<ziewa> Kiedy popłyniemy ku lądowi?

Anyzratak (Jake) · Wysłany: Nie 14:17, 18 Mar 2007 Temat postu:

Kapitan nie jest zdziwiony decyzją, Bartek. Już dwie godziny później esteście na pełnym morzu. Pomagasz marynarzom jak możesz...

***

Viron, zaczepia Cię jeden z marynarzy "Sokoła".
- Wstawaj. "Mewa" Płynie kilka godzin drogi od nas!
Zrywasz się na nogi. Na pytanie, czy walka się odbędzie, marynarz odpowiada uśmiechem.
- Kapitan jest wściakły za straty. Możesz być pewnein, że spotkasz się z tamtym tchórzliwym elfem.