..::WarlandRPG::..

Jasir (Viron) Mahdi

Dobrze...
<podchodzi do ogniska>
<patrzy na trupa goblina>
Ble...
Patrzcie co tu mam! <wyciąga mały amulet>
Vernsie co to jest?

Essi

<podbiega do chłopaków z trudem łapiąc oddech> o-on się obudził, rzuca się, w sznurach, ale zaraz je rozerwie!!!

Anyzratak (Jake)

-Wracamy! Szybko!

bartek_2506

Dobra...
<mierzy toporem w skrzydła bata>

Essi

<celuje z łuku. Naciąga cienciwę do ust i strzela. Bat łamie strzałę> To nic nie da!!!

bartek_2506

Cierpliwość mi się skończyła.
<wbija topór w skrzydło>

Anyzratak (Jake)

-Hej, spokój!
Viron, miałeś chyba łańcuch... nie sądzę, żebyś był tchórzem, więc zwiąż go nim.
teraz sobie porozmawiamy. po pierwsze: dla kogo pracujesz?
Bat milczy.
- Dobra, ile się dowiedziałeś? - mówiac to Verns sięgnął ręką za koszulę Bata i wyciągnął dziwny woreczek.
- Nie! - ochrypnięty głos Bata rozległ się, gdy poczuł ze Verns wyjął mu ów skarb. - Nie, nie to! Powiem...
Verns uśmiechnął się.
- tylko im nie mów co to jest... Pracuję dla goblinów wynajętych przez Pogromców.
- Kłamca! - wrzasnał Verns.
- Mówię prawdę. Przecież się podzielili. Dowiedziałem się o waszym planie i miałem uniemożliwić jego wykonanie.
- Jak się nazywasz?
Cisza.
Verns ponowił pytanie.
- Śmierć Pogromcom.
- Bardzo zabawne!
Bat wyszczerzył zęby.
- Powiem pod jednym warunkiem. Wiecie ze Baci nie są z reguły źli. Mogę do was dołączyć? Pomogę wam...
Verns odwrócił się do was.
-Co wy na to?

bartek_2506

W mieście już coś słyszeliśmy... ale skoro nalegasz...

Jasir (Viron) Mahdi

Ricia móiła aby im nie ufać! Ja się nie zgadzam! To może być oszust.

Essi

Tym razem (wyjątkowo) poprę Narnijczyka

Jasir (Viron) Mahdi

Proponuje go zabic!

Anyzratak (Jake)

- Hmmm...
Na razie zostańcie tutaj. Essi, popilnuj go. Bartek, oboje jesteście źle nastawieni do Virona, ja z nim pójdę po konie, wy zostańcie. Zgoda?
Viron, po co plamić się krwią? Może się przyda...

Jasir (Viron) Mahdi

<idzie za Vernsem>
Poplamić się krwią...
Nie sądzę aby się przydał...ale jeśli większość tak zdecyduje dostosuje się.
W czym taki Bat może się przydać? Myślę, że rozumiesz Ricię...ona mówiła abyśmy go zabili. Wolę nie ryzykować...
Ale jak mówiłem dostosuję się.

Anyzratak (Jake)

-Viron, pomyśl!
Bat zna najlepiej te tereny! A moze rzeczywiście "się nawrócił"?
Idziemy. Potem się naradzimy co do Bata.
Skradacie się do koni. Mądre wierchowce nie zdradzają was rżeniem. Jednak przed końmi uwiązanymi do drzew stoją 3 gobliny. Verns patrzy na Ciebie, Viron i szepcze:
- Wykaż się. Co robimy?

Jasir (Viron) Mahdi

Wykaż się, wykaż się.
<wyciąga łuk>
<gobliny zauwazają Viona>
<wyciąga strzałę>
<zabija pierwszego>
<wyciąga nastpną>
<zabija goblina>
Jeszcze trzeci.
Nie, nie zdąże naciągnąć łuku.
Verns odaj mi mój sztylet!