..::WarlandRPG::..

Anyzratak (Jake)

Podaj cenę, a ci odpowiem, czy mnie stać. Co do konkretów - takowych nie znam. Chcę poznać coś nowego, niespotykanego do tej pory. Zaskocz mnie.

Jasir (Viron) Mahdi

Selenia :

-Czyli razem...25.000? Dobrze rozumiem?

Anyzratak :

-Widzisz...jest jeden problem. JA ROBIĘ BROŃ NA ZAMÓWIENIE. Nie mam NIC gotowego. W tym rzecz. Dlatego nie ma tu kolejek. BO NIKT TU NIC NIE ODBIERA. Sam zanoszę broń, sam ją wyrabiam. Dlatego musisz mi powiedzieć, co chcesz, poczekać, aż to zrobię I WTEDY powiem, ile to kosztowało.

Krasnolud brzmiał na chama. Ale...było w nim coś...co sprawiało, że wyglądał na mistrza swojego zawodu.

Alaron :

-Podpisz się tu tu - urzędnik wskazał miejsca na pergaminie. Podobnych podpisanych kart był obok cały stos - A teraz może się pan udać do Miasteczka Targowego. Stworzone zostało ono specjalnie na okazję igrzysk. Tam można znaleźć cały ekwipunek. Miłego dnia...NASTĘPNY!

Alune

Znaczy ostatecznie 30.000. Tak i to będzie wszystko.

Alaron aep Anguamen

Zapisałem się - rzekł Alaron z pomocą pierścienia do Seleni i skierował swe kroki w stronę banku w którym się rozdzielili.

Jasir (Viron) Mahdi

Selenia :

-Oczywiście. Dam pani więc...- tu nagle głos bankierki zakłócił inny.
Pochodził on jakby z twojej głowy. Na pewno nikt nie wypowiadał go w twoim otoczeniu.
"Zapisałem się" - dotarła do ciebie wiadomość. Poznałaś głos Alarona. A więc jest już uczestnikiem.
-...halo! Proszę pani! Czy pani mnie słucha?! - zapytała wyraźnie zezłoszczona bankierka.

Alaron :

Droga w drugą stronę trwała trochę krócej. Dosłownie...tylko pół godziny!
A to i tak dobrze. Z urywek rozmów zasłyszanych w tłumie zrozumiałeś, że w innych częściach miasta jest dużo gorzej. Ludzie stoją w gigantycznych kolejkach. Najgorzej jest podobno w Miasteczku Targowym.
Dotarłeś do Dzielnicy Bankowej.

Alune

Tak! Powiedziała Pani, że mi da te pieniądze. Bardzo dziękuję, i teraz mam iść do 4 stanowiska, tak? - To świetnie <pomyślała> jak mi teraz ich nie wypłaci, to zabije Cię Alaron...

Alaron aep Anguamen

|ee... ups |

Staram się odnaleźć bank Seleni.

Jasir (Viron) Mahdi

Alaron :

Odnajdujesz go szybko. Już z daleka widać rozzłoszczoną bankierkę, która wyraźnie wykłóca się z Selenią.

Selenia :

-Ech...co pani sobie myśli?! Kolejki są niebotyczne, a pani mnie nie słucha?! Dobrze, powtórzę ostatni raz! Daję pani kwitek na tą kwotę. Idzie pani do okienka numer 4. Tam daje pani im drugi kwitek, który upoważnia panią do skorzystania z usługi teleportera. No. Tyle. NASTĘPNY!

Alaron aep Anguamen

Podchodzę do Seleni
-I jak? Udało się?-

Anyzratak (Jake)

Chryste Viron jak ty lubisz mi życie utrudniać Wesoly

***

No cóż... Więc powiedz mi ile kosztowałoby zrobienie miecza o podwójnym ostrzu?
***
(Viron, myślisz że miecz o jednym wysuwanym ostrzu, o ostrzach bardzo ostrych i wytrzymałych choć cienkich - jest możliwy? Wesoly

Tak wiesz, teoretycznie mówiąc)

Jasir (Viron) Mahdi

Anyzratak :

Teoretycznie to i słoń ze skrzydłami jest możliwy Wesoly

Po to mamy grę, żeby robić rzeczy niemożliwe

Krasnolud podrapał się po brodzie. Z jej wnętrza wybiegło szybko kilka karaluchów.
-Cóż...to możliwe. Dam radę coś takiego zrobić. Potrzeba na to...2 dni? Jakoś tak. Dam radę.

Alune

No tak...dziękuję.
Taa..udało się, ale teraz muszę stanąć w drugiej kolejce...a jak u Ciebie? Zapisałeś się bez problemów?<szuka stanowiska nr 4>

Alaron aep Anguamen

-Tak, trochę to trwało ale się udało- powiedział z uśmiechem.
-Gdzie potem idziemy?-

Alune

Do Dzielnicy Targowej Wesoly

Ale o ile dobrze zrozumialam, to się tam teleportujemy...<mówi z bananem na twarzy>

Jasir (Viron) Mahdi

Co robicie więc?