..::WarlandRPG::..

...

Zmusiłem się do otworzenia oczu i próbuję się przyjrzeć postaci.

Nerevan

- Hej? Słyszysz mnie?- "pytam się" mając nadzieję, że mój "przyjaciel" mnie słyszy. Że jeszcze tutaj sięga zasięg jego mocy.

Alune

Aaa...nie..niee...nic. Dziękuję za piwo. <siedzi i pije>

Anyzratak (Jake)

Selenia jak ty utrudniasz xD

Selenia
- Widzę, żeś zmartwiona. Co się stało?

Nerevan
Nic nie odpowiada...
Nagle słyszysz jakby głębokie mruczenie, warczenie, które stopniowo narasta i potęguje ból głowy.

Devil
To jakiś mężczyzna, wysoki, ale nie możesz przyjrzeć mu się dokładnie, bo jego sylwetka jest rozmyta, jakby w ciągłym ruchu.
Mężczyzna zaczął unosić ramię w twoim kierunku. Chyba patrzył na ciebie.

Alune

Naprawdę?

Na pewno chcesz wiedzieć? Nie wiem czy powinnam o tym mowić..ah, z resztą, co mnie to obchodzi! Biegał, krzyczał że go zabiją, że przyszli po niego.....przynajmniej coś w tym stylu. Chcialam pomóc, a kiedy wyprosił za drzwi, wyważyłam podmuchem i znowu kazał odejść...więc odeszłam. Niepokoją mnie tylko jacyś Władcy o których mówił...Wiesz o co może mu chodzić?

Anyzratak (Jake)

Selenia
Mężczyzna rozejrzał się wokoło po czym usiadł obok siebie.
- Krążą słuchy, że pradawne moce wracają na świat! - szepnął.

...

-Kim jesteś. -Zapytałem.

Elesien Redriel

<nasłuchuj o czym rozmawia karczmarz>

Nerevan

- Co jest...- masuję skronie i rozglądam się, czy to coś realnego czy to umysł płata mi figle.

Anyzratak (Jake)

Devil
Postać otworzyła usta.
Usłyszałeś okropny, ogłuszający dźwięk. Jakby śmiech, ale i wycie, przeraźliwy jek, pisk, wydobywający się z wnętrza mężczyzny.
Jego ręka dotknęła cię.
Wrzasnąłeś, gdy poczułeś tak lodowaty dotyk, że aż cię sparzył. ręka przeniknęła przez ciebie i dążyła wolno do twojego serca.

Nerevan
Wiedziałeś, że mimo bólu głowy wszystko z tobą w porządku.
Przynajmniej na razie.
Warczenie narastało, aż wypełniało cię całego. Czułeś, jak cały drżysz od wibracji, jakie wywoływał odgłos.

Elesien
Nic nie słyszysz, za duży gwar.

Nerevan

- Co jest...? De... Demony?! Opętany?! Nie, to nie może być to...- popędzam konia do galopu, by odjechać stąd jak najdalej, nieważne w jakim kierunku.

Alune

Jakie pradawne moce? Wiesz coś więcej? <mówi szeptem>

Anyzratak (Jake)

Selenia
- Nie tutaj, nie teraz - szepnął tylko i wstał od stołu. - Spotkajmy się o północy, tylko wtedy jest bezpiecznie, pod drzewem za miastem, nie sposób przegapić, na pewno będziesz wiedziała, o które chodzi.

Nerevan
Ziemia zatrzęsła się pod nogami twojego wierzchowca. Nagły wiatr wzniecił tysiące ziarenek piasku, które cię otoczyły.
Przed tobą zaczęła wyrastać wielka fala piachu, która powoli przyjmowała jakiś kształt...
Z jednej strony poczułeś ulgę, bo nie byłeś opętany. To coś z zewnątrz. Ale jednak... może być...
niebezpieczne?
Bardzo.
Fala przyjęła kształt wielkiej twarzy.

Alune

Zgoda. <siedzi i wyczekuje godzny przed północą.

Elesien Redriel